Zagryzamy usta, przeciągamy po nich językiem, żeby były czerwone i jędrne. To pomaga na chwilę, ale może powodować efekt przeciwny do zamierzonego – usta stają się spierzchnięte i wysuszone. Trzeba pamiętać, że są nieustannie wystawione na kontakt z gorącymi albo zimnymi napojami, pikantnym jedzeniem, wiatrem, zimnem, słońcem i wreszcie kosmetykami. Te ostatnie mają sprawiać, by nasze usta zwracały uwagę, przyciągały spojrzenia. Gorzej, jeśli skład kosmetyków źle wpływa na kondycję skóry, ale też, kiedy usuwamy je z naszej twarzy w nieodpowiedni sposób powodując podrażnienia. Dobrze jest, aby przy zmywaniu szminki korzystać z produktów przeznaczonych do demakijażu wodoodpornego i robić to bez zbytniego pocierania. Tu idealne będą odżywcze masełka, olejki i płyny micelarne. Przesuszone usta bolą. Jeśli są suche i z odstającymi skórkami, żadna szminka nie przykryje tych mankamentów. Takim ustom trzeba pospieszyć na ratunek. Zamiast szukać drogich specyfików w aptece, odwiedź stoisko z warzywami. Połówkę miękkiego awokado zmieszaj na papkę z łyżką oliwy, nałóż na usta i potrzymaj parę minut. Możesz smarować wargi olejem z kiełków pszenicy albo wiesiołka.

Usta odwdzięczą się też za robiony raz w tygodniu peeling. Przepis jest banalny. Łyżeczkę cukru zmieszaj z łyżeczką oleju kokosowego. Powstałą pastę wmasuj delikatnie w usta okrężnymi ruchami, spłucz letnią wodą i osusz. Do peelingu można też używać miodu, który nawilża, a dodatkowo działa przeciwzapalnie i antybakteryjnie, albo hipoalergicznego balsamu nałożonego na miękką szczoteczkę do zębów. Ważne, by pocierać nią wargi delikatnie, unikając mocnego tarcia. Takie zabiegi pozwolą złuszczyć martwy naskórek. Przed makijażem można aplikować na usta bazę nawilżającą. Wybierajmy taką, która ma w składzie pantenol i alantoinę o działaniu łagodzącym, albo nawilżający aloes. Dzięki bazie – usta będą dobrze odżywione, a makijaż utrzyma się dłużej.

Spierzchnięte wargi to problem prosty do rozwiązania. Trochę gorzej ma się sprawa ze zmarszczkami pojawiającymi się wokół ust. Fun fact: nie jest to wcale domena tylko mocno dojrzałych kobiet, bo już trzydziestolatki mogą zaobserwować u siebie oznaki starzenia i pierwsze bruzdy mimiczne. Maleńkie pionowe kreseczki pojawiające się nad górną wargą lub pod dolną, szpecąc i utrudniając wykonywany makijaż. Nasze usta są w nieustannym ruchu, nie zmienimy tego. Możemy sobie jednak pomóc: przyjmując dużo płynów, wybierając dietę sprzyjającą dobrej kondycji skóry – bogatą w witaminy A, C i E oraz mikroelementy, używając ochronnych pomadek z filtrami UVA i UVB (tak – usta są bardzo wrażliwe na słońce) i… nie paląc papierosów. 

Nie bez powodu zmarszczki pojawiające się promieniście wokół ust, najbardziej widoczne nad górną wargą, określa się mianem „kodu kreskowego palacza”. Niedawne badania ujawniły, że choć pali cały świat, to Europa przewodzi w tym procederze. W populacji światowej pali 8 proc. kobiet, ale już 18 proc. Europejek i aż 21 proc. Polek (jest ich ponad 3 miliony!). Dobrze jest znać te liczby i skalę. Zwłaszcza, że zmarszczki to drobiazg wobec całej gamy chorób, jakie może spowodować palenie papierosów. Stąd zawsze, bez względu na wiek czy liczbę „przepalonych lat”, warto rzucić papierosy, choćby dziś – 31 maja, kiedy obchodzony jest Światowy Dzień Bez Papierosa. Nie ma na co czekać. Może tym razem uda nam się pożegnać nałóg, a korzyści z tego wynikające odczujemy i zobaczymy od razu, w tym na ustach. Bowiem zmarszczki szpecą, dym papierosowy podrażnia skórę i sprawia, że jest ziemista, wysusza usta, nie mówiąc już o brzydkim zapachu czy przebarwionych zębach. Poza tym w dymie papierosowym znajdują się wysokie stężenia wolnych rodników, które napędzają nasze procesy starzenia.

Oczywiście wiemy, że rzucenie papierosów to ciężki orzech do zgryzienia. Niewielu palaczom udaje się wyjść z nałogu i rzucić papierosy na własną rękę. Korzystając z nikotynowej terapii zastępczej (czyli np. gum, plastrów czy tabletek z nikotyną) i farmakoterapii szanse na powodzenie mogą wzrosnąć. Czy wystarczająco? Zważywszy, że większość pacjentów leczonych z nikotynizmu po pewnym okresie zachowania abstynencji wraca do nałogu – pewnie nie. Jednak: A – nie powinnaś się poddawać, zerwanie z nałogiem to długi i żmudny proces, i B – jeśli już próbowałaś wszystkiego, ale notorycznie wracasz do papierosa: zamiast dalej puszczać „dymka”, wypróbuj jedno z alternatywnych i bezdymnych rozwiązań. Masz kilka do wyboru, np. certyfikowane i wystandaryzowane e-papierosy na płyny czy przebadane medycznie podgrzewacze tytoniu. Urządzenia tego typu można określić „3 x zero”: zero dymu, zero substancji smolistych, zero zapachu typowego dla papierosów. Wszystko dzięki wyeliminowaniu procesów spalania, które zostały zastąpione „podgrzewaniem” – odpowiednio płynu (e-papierosy) lub wkładów tytoniowych (podgrzewacze tytoniu). A co z wolnymi rodnikami? Naukowcy z Uniwersytetu w Zurichu porównali m.in. zawartość wolnych rodników w dymie z papierosa vs. w aerozolu z podgrzewacza tytoniu. Z ich badania wynika, że poziom wolnych rodników w fazie gazowej w aerozolu z systemu podgrzewania tytoniu IQOS jest mniejszy o około 99 proc. w porównaniu z dymem z papierosa. Oczywiście nie ma się co czarować! Nie ma rozwiązań idealnych – najlepsze efekty dla zdrowia, urody i pięknych ust – osiągniesz tylko wtedy, kiedy ostatecznie powiesz nałogowi adiós!

Wracając do zmarszczek – co, oprócz rzucenia papierosów, możesz zrobić by zaadresować ten problem? Jest oczywiście cała lista zabiegów w klinikach piękności, ale są tacy, którzy uważają, że joga twarzy działa jak najlepszy botox. Niektórzy eksperci od tej aktywności mówią, że wystarczy dziesięć minut ćwiczeń dziennie, by zredukować istniejące zmarszczki i zapobiec powstawaniu nowych, a na pierwsze efekty nie trzeba długo czekać. Będą widoczne już po trzech tygodniach. Nigdy nie stałaś na macie i boisz się, że wymagające asany są nie dla ciebie? Joga twarzy rządzi się innymi prawami. Gimnastyka ust jest przyjemna i prosta. Zacznij od rozgrzewki. Przyłóż dolną wargę do górnej, ale w taki sposób, by nie było widać czerwieni wargowej i mocno zaciśnij. Wytrzymaj dziesięć sekund i rozluźnij usta. Poszukaj ćwiczeń, za które twoje wargi odpłacą się najpiękniejszym uśmiechem. I nie rozstawaj się z zabezpieczającą usta regenerującą pomadką!