Ekskluzywny Menel poddał się wazektomii

Ekskluzywny Menel, a właściwie Kamil Pawelski, to jeden z najpopularniejszych polskich blogerów. Jego profil na Instagramie, gdzie mężczyźni znajdą wiele modowych inspiracji, śledzi prawie 70 tys. internautów. Prywatnie jest szczęśliwym mężem i ojcem dwójki dzieci – 6-letniego synka i rocznej córeczki. W poniedziałek influencer – ku ogromnemu zaskoczeniu swoich obserwatorów – poinformował, że poddał się zabiegowi wazektomii. Na Instastory zamieścił krótki filmik, w którym pół żartem, pół serio wyznał: „Na podwiązanie jajek. Trzymajcie kciuki”

(fot. instagram.com/ekskluzywny_menel)

Decyzja Kamila Pawelskiego wywołała w sieci spore poruszenie, bowiem wazektomia to (niestety) wciąż temat tabu w Polsce. Modowy bloger tuż po tym, jak podzielił się z fanami swoimi przeżyciami po zabiegu, spotkał się z ogromną falą krytyki. Wiele osób zarzuciło mu, że po prostu się sprzedał. Gwiazdor stanowczo odpowiedział na hejterskie komentarze, przy okazji ujawniając powody swojej decyzji. Jak się okazuje, zrobił to przede wszystkim dla żony, aby ta nie musiała „faszerować się hormonami”

Za zabieg wazektomii zapłaciłem z własnych pieniędzy. Nie jest to żadna współpraca! Natomiast mówię o tym, ponieważ jest to ogromny temat tabu! I nie rozumiem, dlaczego mówiąc o świadomym rodzicielstwie i antykoncepcji z tym związaniem, z reguły pcha się kobiety do faszerowania hormonami! (...) Zdecydowałem się na zabieg, ponieważ nie chcemy mieć dzieci. I jest to forma mojej odpowiedzialności, a także troski o zdrowie Viki – wyznał. 

Jeden z internautów zapytał Pawelskiego, czy za parę lat nie będzie żałować swojej decyzji, jeśli zamarzy mu się powiększenie rodziny. 37-latek otwarcie przyznał, że nie. Dodając jednocześnie, że istnieje możliwość powrotu do poprzedniego stanu. 

Czemu miałbym chcieć zmienić decyzję? Razem z Viką podjęliśmy decyzję, że taśma produkcyjna kończy produkcję. (...) Tak, można. Nazywa się to rewazektomią. Choć jest to zabieg bardziej skomplikowany i jest większe ryzyko, że nie będzie zakończony sukcesem – oznajmił. 

Kamil Pawelski dołączył tym samym do grona takich gwiazd jak Tomasz Piątek, Elton John czy Ronaldo, którzy otwarcie przyznają się do zabiegu wazektomii. 

Co to jest wazektomia i na czym polega? 

Wazektomia to mikrochirurgiczny zabieg mający na celu doprowadzenie do okresowej niepłodności. Polega on na przecięciu i podwiązaniu nasieniowodu lub nasieniowodów w celu przerwania ich ciągłości, co skutkuje brakiem plemików w nasieniu. Zdaniem specjalistów nie ma bardziej bezpiecznej i skuteczniejszej formy antykoncepcji dla mężczyzn niż wazektomia – jej skuteczność wynosi powyżej 99,9%. 

Zobacz także:

Zabieg trwa przeważnie od 30 do 40 minut i nie wymaga hospitalizacji. W pierwszych 5-7 dniach może pojawić się zasinienie w okolicach moszny, dlatego należy unikać ogólnego wysiłku fizycznego i współżycia. Zaleca się także branie prysznica, a nie kąpieli w wannie. Natomiast dopasowaną bieliznę warto zmienić na nieco luźniejszą, aby uniknąć dodatkowego dyskomfortu. W niektórych przypadkach lekarz decyduje się na przepisanie antybiotyku. 

Wazektomia często błędnie mylona jest z kastracją, czyli niemożnością spłodzenia potomstwa ze względu na chirurgiczne usunięcie jąder. Powtórzmy – zabieg wazektomii jest odwracalny. 

Ile kosztuje wazektomia? Czy jest refundowana? 

Podwiązanie nasieniowodów jest w Polsce całkowicie legalne (w przeciwieństwie do podwiązania jajników na życzenie, za które lekarka lub lekarz może spotkać się nawet z karą pozbawienia wolności do 10 lat! Podwójne standardy...), ale nie jest refundowane w ramach NFZ. Zabieg wazektomii wykonują przeważnie prywatnie klinki, a jego cena wynosi od 2000 do 3000 złotych. W koszta należy także wliczyć badania nasienia, czyli ok. 500 zł. Dla porównania – proces przywrócenia drożności nasieniowodów (rewazektomia) kosztuje od 12 do nawet 20 tysięcy.  

--

W Glamour.pl na co dzień informujemy was o trendach, stylu życia, rozrywce. Jednak w tym trudnym czasie część redakcji pracuje nad treściami skupionymi wokół sytuacji w Ukrainie. TUTAJ dowiecie się, jak pomagać, sprawdzicie, gdzie trwają zbiórki i przeczytacie, co zrobić, żeby zachować równowagę psychiczną w tych trudnych okolicznościach.