Najważniejsze muzyczne nagrody świata, Grammy Awards, rozdano w niedzielę 3 kwietnia w Las Vegas. Podczas ceremonii wyemitowane zostało przygotowane wcześniej wystąpienie prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, skierowane do ludzi muzyki. Przemówienie zostało nagrane w podziemnym bunkrze w Kijowie. Powiedzieć, że przesłanie było mocne, to nie powiedzieć nic. Odnosząc się do motywu przewodniego tego wieczoru – celebracji muzyki i innych form sztuki – przywódca poruszył czule struny. Zaczął z wysokiego C:

Cóż może być większym przeciwieństwem muzyki? Cisza zburzonych miast i zamordowanych ludzi. Nasze dzieci rysują spadające rakiety zamiast spadających gwiazd. 400 naszych dzieci zostało zranionych. 153 zabitych. Nigdy nie zobaczymy, jak rysują cokolwiek.

Wołodymyr Zełenski: Wspierajcie nas. Byle nie ciszą

Prezydent kraju objętego straszliwą i wyniszczającą wojną krótko opisał rzeczywistość artystów w miejscach ostrzeliwanych i bombardowanych przez Rosjan. Mówił o sile muzyki w czasach mroku i zagrożenia, utożsamiając wojnę z ciszą. Przywódca Ukrainy zaznaczył, że Ukraińcy i Ukrainki bronią wolności, miłości i brzmienia swojej ziemi. Stwierdził:

Nasi muzycy noszą kamizelki kuloodporne zamiast smokingów. Śpiewają rannym w szpitalach, nawet tym, którzy ich nie słyszą. Ale muzyka i tak się przebije.

Prezydent zaapelował do zgromadzonych gości i gościń o wsparcie i informowanie o tragedii, jaka spotkała jego ludzi z rąk putinowskiej Rosji. Kremlowska propaganda odnośnie wrogiej napaści nie może być rozpowszechniana, prawda na ten temat – powinna dotrzeć wszędzie. 

Wypełnijcie ciszę waszą muzyką! Zróbcie to dzisiaj, by opowiedzieć naszą historię. Proszę was, by mówili prawdę o wojnie na portalach społecznościowych i w telewizji. Wspierajcie nas w każdy możliwy sposób. Byle nie ciszą – mówił Zełenski.

Po wystąpieniu prezydenta hołd Ukrainie złożył John Legend, który pojawił się na scenie, by zaśpiewać piosenkę „Free”.  Towarzyszyły mu ukraińskie artystki - Siuzanna Iglidan, Mika Newton i Ljuba Jakimczuk, która uciekła przed wojną zaledwie kilka dni temu.

NARAS (The National Academy of Recording Arts and Sciences, znana także jako także The Recording Academy), czyli organizacja przyznająca Nagrody Grammy, przed tegoroczną galą w Vegas zainicjowała w social mediach kampanię „Stańcie za Ukrainą”, mającą na celu zebranie środków na pomoc humanitarną dla mieszkanek i mieszkańców zaatakowanego kraju.

Wołodymyr Zełenski na Grammy Awards

Organizatorki i organizatorzy ceremonii Grammy Awards zrobili to, na co nie odważyły się osoby odpowiedzialne za organizację tegorocznej, 94. gali wręczenia Oscarów. Mimo apelów ludzi świata filmu nie dość, że prezydenta Wołodymyra Zełenskiego zabrakło na tej ceremonii, to jeszcze tragedia Ukrainy została niemal całkowicie pominięta podczas oscarowej nocy

Laureat dwu Oscarów, Sean Penn, który apelował, by organizatorzy ceremonii wręczenia najważniejszych nagród w branży filmowej zgodzili się na zabranie głosu przez przywódcę Ukrainy, stwierdził, że decyzja Akademii to „najbardziej nieprzyzwoity moment w historii Hollywood”.  Podobny postulat co Penn kilka dni wcześniej wysunęła jedna z trzech prowadzących imprezę, amerykańska aktorka Amy Schumer. Ta jednak nie odniosła się później do decyzji Akademii.

Zobacz także:

--

W Glamour.pl na co dzień informujemy was o trendach, stylu życia, rozrywce. Jednak w tym trudnym czasie część redakcji pracuje nad treściami skupionymi wokół sytuacji w Ukrainie. TUTAJ dowiecie się, jak pomagać, sprawdzicie, gdzie trwają zbiórki i przeczytacie, co zrobić, żeby zachować równowagę psychiczną w tych trudnych okolicznościach.