Ostatnia edycja „The Voice of Poland” zanotowała najgorszą oglądalność w historii programu. Dwunasty sezon muzycznego show gromadził średnio przed telewizorami 1,78 miliona widzów, czyli o 120 tysięcy mniej niż poprzednia seria. W sieci nie brakuje głosów, że malejące zainteresowanie programem wynika w sporej mierze z ostatnich zmian w składzie jury. Przypomnijmy, że w ubiegłym roku po czterech sezonach z formatem pożegnał się cieszący się ogromną sympatią widzów Michał Szpak, a jego miejsce zajęła debiutująca w roli trenerki Sylwia Grzeszczak. Ta decyzja produkcji nie wszystkim jednak przypadła do gustu.

Sylwia Grzeszczak szczerze o udziale w „The Voice of Poland”

Nie jest tajemnicą, że w trakcie emisji dwunastej edycji „The Voice of Poland” na wykonawczynię hitu „Tamta dziewczyna” spadła niespotykana dotąd fala ostrej krytyki. Internauci zarzucali wokalistce m.in. zły dobór repertuaru dla swoich podopiecznych oraz niską wartość merytoryczną jej wypowiedzi. Szerokim echem w sieci odbiły się też jej kontrowersyjne decyzje – przede wszystkim eliminacja typowanej na faworytkę Małgorzaty Chruściel.

Jakby tego było mało, tabloidy i portale plotkarskie donosiły także o jej rzekomych konfliktach z innymi członkami jury. Piosenkarka zdecydowała, że nie będzie odnosić się do tych plotek.

Jestem wrażliwą osobą, ale też bardzo silną. Nie złamie mnie plotka. Od 18. roku życia czytałam już o sobie różne rzeczy – o romansach, kryzysach i kłótniach. A mnie interesują tylko dwie sprawy prawda i muzyka - powiedziała w wywiadzie udzielonym „Party”.

W obronie gwiazdy stanęła za to jedna z uczestniczek show. - Nie wiem, skąd te okropne opinie o Sylwii - wyznała Julia Stolpe. 

Media grubo przesadziły z plotkami, bo Sylwia jest wspaniałą osobą i nie zauważyłam konfliktów ani napięć pomiędzy nią a innymi jurorami - dodała uczestniczka.

Warto wspomnieć, że wbrew temu, co mówi się w mediach, wśród uczestników „The Voice of Poland 12” Sylwia Grzeszczak cieszyła się też opinią wyjątkowo zaangażowanej trenerki. To dla nich przeprowadziła się z Poznania do Warszawy i zamieszkała w hotelu. Aby poświęcić czas swojej drużynie zrezygnowała też z dodatkowych koncertów i nagrań w studiu.

Czasem od rana do późnego wieczora pracowaliśmy nad utworem, a potem jeszcze chcieliśmy coś prześpiewać przez telefon. Ale to nie było tak, że Sylwia jest źle wychowana i wyciągała nas z łóżek. Po prostu w tej branży wszystko toczy się innym rytmem - wspominał Rafał Kozik, finalista „The Voice of Poland 12”.

Zobacz także:

„The Voice of Poland” – kogo zabraknie w jury 13. edycji?

Choć Sylwia Grzeszczak wystąpiła tylko w jednym sezonie „The Voice of Poland”, to wszystko wskazuje na to, że jej przygoda z programem już dobiegła końcu. W jednym z najnowszych wywiadów piosenkarka dała jasno do zrozumienia, że nie pojawi się w zaplanowanej na 2022 rok trzynastej edycji show.

Jeśli w coś się angażuję, to poświęcam się temu na maksa. Najbliższy czas przeznaczam na tworzenie muzyki - wyznała w rozmowie z „Party”.

Autorka przeboju „Prawda o nas” tłumaczy tę decyzję brakiem czasu z powodu licznych zobowiązań zawodowych.

Jak wchodzę do studia przed południem, potrafię z niego wyjść dopiero o czwartej nad ranem. Kocham to i niestraszne mi zmęczenie. Ale nie sądzę, by przy takim trybie pracy udało mi się pogodzić to z kolejną edycją - czytamy.

Będzie wam brakować Sylwii Grzeszczak w jury „The Voice of Poland”?