Do tej pory wydawało mi się, że jeśli fabuła filmu bazuje na książce to znacząco nie odbiega od tego, co zostało w niej napisane. Wiadomo, że ZAWSZE są różnice, ale z „Diabeł ubiera się u Prady” jest zupełnie inaczej. To jakby ktoś napisał dwie zupełnie inne historie, w których zgadzają się tylko główni bohaterowie (choć ich imiona nie do końca).

„Diabeł ubiera się u Prady”: książka vs film

Film „Diabeł ubiera się u Prady” oglądałam kilkanaście razy, ale książkę przeczytałam po raz pierwszy dopiero niedawno. I mocno się zdziwiłam, że tak bardzo opisana w niej historia odbiega od tej z filmu. Już nawet nie chodzi o to, że scen takich jak kolacja Andy z ojcem czy tego, że mąż Mirandy chciał się z nią rozwieść, nie było w ogóle w oryginalnej powieści Lauren Weisberger, ale nawet cała afera z przejęciem amerykańskiego Runway'a przez Jacqueline Follet nie miała miejsca! Co więcej, nie było nawet kogoś takiego jak ona. Na kartach książki nie istniał też ktoś taki jak projektant James Holt. Jeśli już niektóre sceny są w jakiś sposób podobne, to jednak na ekranie zostały rozegrane zupełnie inaczej. Jak chociażby akcja z kolejnymi częściami Harry'ego Pottera...
 

Jeśli jesteście więc fanami filmu „Diabeł ubiera się u Prady”, to czytając książkę przeżyjecie tę historię raz jeszcze, ale... zupełnie inaczej! Trzeba bowiem przyznać, że zarówno scenarzyści, jak i sama Lauren Weisberger stworzyli dwie różne, ale wciąż szalenie oryginalne i wciągające opowieści.

Oto, największe różnice między filmem a książką „Diabeł ubiera się u Prady” (które nie są aż takimi spoilerami):

1. Andrea była blondynką

Zacznijmy od tego, że w książce wielokrotnie wspomniane jest, że główna bohaterka była blondynką. Nie umniejsza to jednak świetnej roli Anne Hathaway, która dla nas już zawsze będzie jedynym słusznym obrazem Andy.

2. Chłopak Andy nazywał się Nate czy Alex?

To dosyć kłopotliwa sprawa, szczególnie jeśli film przyzwyczaił Was do imienia Nate. Tak na ekranie nazywał się chłopak Andy, podczas gdy w książce był to po prostu Alex.

3. Nate/Alex nie był w rzeczywistości kucharzem?

Zmienione imię chłopaka Andy to nie jedyna różnica między książką a filmem. W powieści Lauren Weisberger był on nauczycielem w publicznej szkole, gdzie pracował z dziećmi mającymi trudną sytuację życiową, często były to dzieci z problemami, wymagające ogromnej uwagi, według wielu nierokujące. I to właśnie szczególnie tym uczniom, w których inni nie widzieli szans na naukę, on poświęcał najwięcej czasu i pracy. Za to w filmie był szefem kuchni. I był zdecydowanie mniej empatyczny i sympatyczny niż na kartach książki.
 

Zobacz także:

4. Andrea pochodziła z Connecticut

Choć w filmie w czasie kolacji z ojcem padło, że rodzice Andy mieszkają w Ohaio, w książce dokładnie było podane, że pochodzi ona z Connecticut, z miasteczka Avon. Nie tak bardzo oddalonego od Nowego Jorku, bo ok. 2,5 godziny drogi samochodem.

5. Andy nie mieszkała z Alexem

W książce para nie mieszkała ze sobą nawet przez moment. Za to w filmie pokazane było ich wspólne mieszkanie, w którym i tak rzadko się widywali.

6. Lily nie miała nic wspólnego ze sztuką

Najlepsza przyjaciółka Andy w oryginalnej wersji nie pracowała w galerii sztuki. Co więcej... nie miała z nią nic wspólnego. Jej zainteresowania kręciły się wokół literatury rosyjskiej, którą studiowała. W filmie było też powiedziane, że przyjaźnią się 12 lat, podczas gdy w książce znały się dużo krócej.

7. Andrea poleciała do Paryża zamiast Emily nie przez wypadek

W filmie pokazane było, jak Emily (w tej roli Emily Blunt) ląduje w szpitalu po tym, jak potrącił ją samochód. Cała posiniaczona i w gipsie leży na szpitalnym łóżku. W książce było to mniej drastyczne, choć równie poważne, bo zachorowała na mononukleozę. Miranda jak tylko się o tym dowiedziała kazała Andy polecieć do Paryża w zastępstwie Emily.

Zresztą cały wątek z Emily wyglądał zgoła odmiennie w książce niż na ekranie. Nawet historia z zamawianiem biletów Mirandzie w czasie huraganu przytrafiła się Emily, a nie jak pokazał film – Andrei.

Zobacz także: Emily Blunt zdradziła, co myśli o kontynuacji „Diabieł ubiera się u Prady”. Fani filmu mogą mieć mieszane uczucia...

8. Fashion Week w Paryżu w filmie to zupełnie coś innego niż ten w książce

Cały wyjazd do Paryża jest bardziej rozbudowany w powieści i został w niej przedstawiony zupełnie inaczej. Nie ma tutaj całej historii z Jacqueline Follet, nie ma uroczystego lunchu, ale dosyć mrożące krew w żyłach (Andy, oczywiście) rozdanie nagród oraz impreza, która mocno zawróciła w głowie głównej bohaterce. Różnica jest także w detalach podkreślonych w papierowej wersji „Diabeł ubiera się u Prady”, że Andrea nigdy nie siedziała w drugim rzędzie za Mirandą na pokazach (tak jak w filmie), ale stała grzecznie z tyłu.

9. Życie miłosne Andy zostało mocno zagmatwane

Po pierwsze – związek Andy w filmie został pokazany zupełnie inaczej niż w książce. W powieści Lauren Weisberger Alex jest wspierającym partnerem, ale to finalnie Andy z nim zrywa, a nie on z nią... Nie ma też w ogóle historii z Bostonem (bo Alex/Nate jest nauczycielem, nie kucharzem).

Co więcej, wątek z Christianem Thompsonem jest w filmie mocno przesadzony. Powiedziałabym, że nawet ciekawszy wydaje się w książce.

10. Zakończenie książki to dopiero zaskoczenie!

Byliście zdziwieni, jak skończył się film? To przeczytajcie książkę, bo jej zakończenie jest ZUPEŁNIE inne. Oczywiście, również prowadzi do tego, że Andy odchodzi z Runway'a, ale przynajmniej w książce pokazuje, że ma jaja i własny rozum, ale też, że nie da sobą więcej pomiatać. Nie bez znaczenia jest tu wątek Lily, która jest całkowicie inną postacią w książce.

11. Miranda Priestly jest jeszcze gorsza w książce niż w filmie

Myśleliście, że to, co Maryl Streep odegrała na ekranie to wystarczające piekło dla jej pracownic? To wyobraźcie sobie, że jej Miranda Priestly w książce jest jeszcze większą su*ą niż w filmie. Choć jest jeden moment, kiedy przez dosłownie ułamek sekundy wydaje wam się, że w sumie nie jest taka zła. Ale to tylko ułamek sekundy.

Z filmu wycięto też jedną scenę, która zmieniłaby wiele w postrzeganiu tej redaktor naczelnej: Ta usunięta scena z „Diabeł ubiera się u Prady” zmieniłaby cały film! O co chodzi? Będziesz w szoku

Książka „Diabeł ubiera się u Prady” autorstwa Lauren Weisberger

Kiedy w 2003 roku książka „Diabeł ubiera się u Prady” miała swoją premierę, od razu stała się gigantycznym przebojem i międzynarodowym fenomenem. Wkrótce trafiła na listę bestsellerów The New York Timesa. Jednak najbardziej w sprzedaży pomogły jej... plotki. Przed opublikowaniem powieści Lauren Weisberger pracowała bowiem jako osobista asystentka Anny Wintour, redaktor naczelnej amerykańskiego Vogue'a. Nie trudno było więc połączyć fakty szczególnie, że podobnie jak główna bohaterka, Wintour jest Brytyjką i od lat chodziły pogłoski o jej dosyć chłodnym i wymagającym podejściu do pracowników. Podobno zresztą na premierę filmu z Anne Hathaway i Meryl Streep przyszła ubrana od stóp do głów... właśnie w Pradę. Tym samym jeszcze bardziej podgrzała atmosferę wokół produkcji. Z biegiem lat trzeba jednak przyznać, że i film i książka „Diabeł ubiera się u Prady” pomogły Annie Wintour zbudować pozycję najbardziej wpływowej osoby w branży mody.

Film „Diabeł ubiera się u Prady”

W 2006 roku powstał film, jak już wiecie, luźno bazujący na książce autorstwa Lauren Weisberger. W rolach głównych wystąpiły fenomenalne Maryl Streep jako Miranda Priestly i Anne Hathaway jako Andrea Sachs. W obsadzie znaleźli się też Emily Blunt, czyli filmowa Emily Charlton oraz Stanley Tucci, czyli Nigel. Produkcja stała się nie tylko kultowa za sprawą genialnych ról, ale także kostiumów! Odpowiedzialna za nie była Patricia Field – twórczyni całej garderoby Carrie Bradshaw oraz jej serialowych koleżanek. Za pracę przy filmie „Diabeł ubiera się u Prady” kostiumografka otrzymała nominację do Oscara, a Maryl Streep za najlepszą rolę pierwszoplanową. Choć żadnej z tych statuetek panie nie zdobyły, królowa kina dostała za wcielenie się w Mirandę Priestly m.in. Złotego Globa.

„Diabeł ubiera się u Prady” – gdzie obejrzeć film online?

Niestety, ale film „Diabeł ubiera się u Prady” nie jest dostępny ani na Netfliksie, ani na HBO, gdzie prawdopodobnie macie wykupione abonamenty. Online z legalnego źródła obejrzycie go na vod.pl, gdzie wypożyczenie na jeden dzień kosztuje 12,90 zł.

Oglądaliście film czy czytaliście książkę „Diabeł ubiera się u Prady”?