Alvaro Soler ma niezwykłą umiejętność tworzenia chwytliwych piosenek, które już po pierwszym przesłuchaniu nie chcą wyjść z głowy. Efekt? Teledysk do jego przeboju "Sofia" ma już grubo ponad 700 milionów wyświetleń w serwisie YouTube i do tej pory często wybrzmiewa w rozgłośniach radiowych w wielu krajach na całym świecie, w tym w Polsce. Jakby tego było mało, urokowi utalentowanego Hiszpana uległa parę lat temu nawet sama Jennifer Lopez, która pojawiła się gościnnie na jego debiutanckiej płycie.

W ostatnich miesiącach o Alvaro Solerze było nieco ciszej - aż do teraz. Na początku miesiąca 30-latek zaprezentował fanom premierowy singiel pt. "Magia", którym udowodnił, że jego wcześniejsze sukcesy nie były dziełem przypadku. Czy to oznacza, że piosenkarz ma już swój sprawdzony sposób na popowy przebój? Zdaniem artysty kluczem jest tutaj współpraca z odpowiednimi ludźmi, którzy nadają na tych samych falach. W jego przypadku są to dwie zaufane osoby, z którymi już od dłuższego czasu tworzy swoje kolejne hity.

Wydaje mi się, że na przestrzeni czasu udało nam się już wypracować pewne brzmienie, ustalić, jak wygląda świat Alvaro Solero - mówi w wywiadzie dla Gala.pl.

Moim zdaniem bardzo ważne jest nagrywanie żywych instrumentów. W obecnych czasach nie trzeba nawet potrafić grać na żadnym instrumencie, aby tworzyć muzykę, co dla mnie jest dość dziwne, bo pochodzę ze świata instrumentów. W czasie nagrań to właśnie dzięki nim można poczuć autentyczną energię i klimat utworu. To robi dużą różnicę, zwłaszcza w moich piosenkach - tłumaczy.

Alvaro Soler o nowym singlu "Magia"

Podczas rozmowy z Alvaro Solerem przyznałem mu się, że tłumaczenie z języka hiszpańskiego nie jest moją najmocniejszą stroną. Stwierdził jednak, że moja interpretacja tekstu jego najnowszego singla jest jak najbardziej trafna - "Magia" opowiada o miłości i pożądaniu, ale nie w dosłownym znaczeniu. Ma bowiem silny związek z pandemiczną rzeczywistością.

To miłosna piosenka, ale nie jest przeznaczona dla konkretnej osoby. Opisuje to, co czułem w tamtym konkretnym momencie. Chciałem się wydostać. Jest tam chociażby wers o kąpaniu się nago w morzu. Kto z nas choć raz tego nie robił? Wszyscy wiemy, jakie to jest wyzwalające uczucie. Właśnie te rzeczy, który kiedyś mogliśmy robić, są tym pragnieniem na przyszłość, o którym mówisz - wyjaśnia.

To poniekąd dla mnie piosenka niosąca nadzieję. Musimy ją mieć. Jesteśmy już naprawdę blisko. Wkrótce znów będziemy mogli robić to wszystko, za czym tak bardzo tęsknimy. To taki mój sposób na lockdown, wolę napisać taką piosenkę zamiast się dołować (śmiech) - przyznaje.

Zobacz także:

Alvaro Soler przyznaje, że tworzenie nowych piosenek w trakcie pandemii przychodzi mu, o dziwo, z łatwością. Trzeba jednak przyznać, że miał w tym wszystkim sporo szczęścia. Nie wiedząc jeszcze absolutnie nic o tym, co ma nadejść, kilka miesięcy przed wybuchem pandemii zbudował bowiem w swoim mieszkaniu własne studio nagraniowe. Zdradził, nam też, że w obecnych czasach sesje songwriterskie odbywają się głównie podczas internetowych wideorozmów.

Dobrze mi się w tak pisze piosenki z osobami, które już wcześniej znałem. Gdy jednak pracujesz w taki sposób z kimś, kogo widzisz po raz pierwszy, jest nieco inaczej. Taki tryb pracy stał się już jednak czymś całkowicie normalnym - wyjaśnia.

Alvaro Soler o swojej nowej płycie

Nie jest tajemnicą, że singiel "Magia" to zapowiedź albumu o tym samym tytule. Premiera nowego krążka wokalisty planowana jest na początek lipca. Spodziewać możemy się... niespodziewanego.

Na mojej nadchodzącej płycie znajdzie się wiele niespodzianek. Pojawią się na niej goście, których naprawdę cenię, więc już nie mogę się tego doczekać. Łączę tam też wielu gatunków muzycznych - zdradza artysta.

Co ciekawe, na nowym albumie Alvaro Solera znajdą się utwory, które powstały na przestrzeni naprawdę długiego czasu.

Pojawią się tam zarówno piosenki, które mają dopiero kilka miesięcy, jak i takie, które powstały nawet cztery lata temu. Będzie tam więc wszystko - zdradza.

Przeglądając biografię Alvaro, odkryłem, że zna on aż sześć języków. Zapytałem go więc, czy nie myślał nigdy o tym, by nagrać piosenki w innym języku niż hiszpański.

To dobre pytanie. W planach na ten rok mam właśnie nagranie utworu w wielu różnych wersjach językowych. Phil Collins zrobił tak przy okazji ścieżki dźwiękowej do filmu "Tarzan" (wykonał utwory po angielsku, niemiecku, francusku, hiszpańsku i włosku - przyp. red.). Myślę, że skoro znam tyle języków, to byłoby fajną rzeczą nagrać piosenkę z artystami z innych krajów, połączyć się z nimi za pomocą muzyki. To jest coś, co naprawdę chce zrobić. Mam to w planach. Zobaczymy, co z tego wyjdzie, ale naprawdę nie mogę się tego doczekać - mówi.

Alvaro Soler nie ukrywa, że bardzo go cieszy fakt, że muzyka wykonywana w języku hiszpańskim staje się ostatnio coraz popularniejsza. Otwarcie przyznaje jednak, że we wcześniejszych latach śpiewanie w tym języku wcale nie było jego atutem na zagranicznych rynkach.

Teraz mi jest mi trochę łatwiej. Wcześniej w wielu krajach wszyscy mówili mi "nie", tłumacząc to tym, że po prostu z zasady w ogóle nie grają hiszpańskiej muzyki. Polska zawsze stała dla mnie otworem, za co jestem ogromnie wdzięczny - wyznaje.

Alvaro Solero o występach w "Twoja Twarz Brzmi Znajomo"

Kolejne single Alvaro Solero praktycznie za każdym razem robią prawdziwą furorę na polskich listach przebojów. Nikogo nie dziwi więc fakt, że postać wokalisty pojawiła się już czterokrotnie w polskiej wersji programu "Twoja Twarz Brzmi Znajomo". W piosenkarza do tej pory wcielali się Filip Lato, Kuba Świderski, Stanisław Karpiel Bułecka i (w bieżącej edycji) Piotr Gawron-Jedlikowski.

Widziałem ten występ na Instagramie. Ktoś mnie oznaczył w poście. Myślę, że był naprawdę fajny! - ocenia.

W Hiszpanii też mamy swoją wersję tego programu. Nazywa się "Tu cara me suena" i to naprawdę wspaniała rzecz. Uwielbiam ten program - dodaje.

Zobacz, jak polski aktor poradził sobie z hitem Alvaro Solera pt. "Animal":