Anna-Maria Sieklucka zaliczyła jeden z najgłośniejszych debiutów ostatnich lat w polskim show-biznesie. Odtwórczyni głównej roli kobiecej w ekranizacji powieści "365 dni" w ciągu zaledwie kilku miesięcy od premiery kontrowersyjnego filmu zdobyła ogromną popularność, zwłaszcza w mediach społecznościowych. Komercyjny sukces produkcji na podstawie pierwszego erotyka Blanki Lipińskiej na platformie Netflix sprawił, że młoda aktorka z Lublina zyskała gigantyczną rzeszę fanów z całego świata – jej profil na Instagramie ma już przeszło 2,8 miliona obserwatorów.

ZOBACZ: Anna-Maria Sieklucka świętuje milion obserwujących na Instagramie: "Dostaję tysiące wiadomości z całego świata" [EXCLUSIVE]

Kontrakt Anny-Marii Siekluckiej na rolę w kontynuacji "365 dni"

O tym, że filmowa adaptacja "365 dni" z Sieklucką w roli Laury Biel doczeka się drugiej części wiadomo już od dawna. Ambitne plany twórców pokrzyżowała niestety pandemia koronawirusa. Jak donosi jeden z serwisów plotkarskich, przedłużający się okres oczekiwania na start zdjęć do "Tego dnia" wyraźnie nie jest na rękę odtwórczyni głównej roli. Aktorka ma być bowiem podobno związana umową, która zakazuje jej ingerencji we własny wizerunek. Co ciekawe, ma się to tyczyć m.in. zmiany fryzury oraz... zajścia w ciążę.

Anna-Maria Sieklucka ma podpisaną umowę z Blanką Lipińską jako współproducentem filmu "365 dni". Zobowiązuje się w niej, że nie zmieni wizerunku, dopóki nie nakręcą drugiej części, a więc nie zmieni fryzury, nie obetnie włosów, nie zrobi tatuażu, a nawet... nie zajdzie w ciążę. Niestety, druga część od prawie 10 miesięcy czeka na start zdjęć. Z powodu koronawirusa termin ciągle się przesuwa, a teraz jeszcze doszła niedyspozycja Morrone. On co najmniej kilka miesięcy musi się jeszcze rehabilitować, tak więc Sieklucka ma problem – donosi Pudelek.pl, powołując się na osobę z bliskiego otoczenia aktorki.

Anna-Maria Sieklucka komentuje doniesienia o kontrakcie z Blanką Lipińską

Postanowiliśmy sprawdzić, co o tych zaskakujących doniesieniach popularnego serwisu sądzi sama zainteresowana. Okazuje się, że Anna-Maria Sieklucka jest niemal tak samo zadziwiona informacjami zawartymi w artykule Pudelka, jak internauci.

Nie mam pojęcia, skąd Pudelek ma tego typu informacje. Cudownie dowiadywać się czegoś nowego na swój temat. Niestety nie mogę odnieść się do artykułu, ponieważ wiąże mnie klauzula poufności, w umowie, którą podpisałam – skomentowała w rozmowie z Gala.pl.

Pozdrawiam Was serdecznie. Trzymajcie za mnie kciuki w "Twoja Twarz Brzmi Znajomo", start już dziś o 20 – dodała.

Zobacz także:

Skontaktowaliśmy się również z Blanką Lipińską. Autorka "365 dni" nie chce komentować tej sprawy.

ZOBACZ TEŻ: Łukasz Wit-Michałowski – kim jest chłopak Anny Marii Siekluckiej? Partner filmowej Laury to człowiek teatru