Popularna marka Forever 21 ma ostatnio pod górkę. Ostatnio wypłynęły niepokojące informacje, że należący do małżeństwa Do Won i Jin Sook Chang brand ma wkrótce ogłosić bankructwo, ponieważ jego sytuacja finansowa jest na tyle zła, że planuje on zabezpieczyć się przed roszczeniami wierzycieli za pomocą Chapter 11, czyli amerykańskiego prawa upadłościowego. O tym, że sytuacja jest naprawdę nieciekawa, świadczy również fakt, że sieć postanowiła zamknąć kilka sklepów, w tym m.in. w warszawskim centrum handlowym Złote Tarasy, a także o połowę ograniczyć powierzchnię pozostałych lokali. Teraz oliwy do ognia dolała Ariana Grande, która w tym tygodniu złożyła pozew do sądu w Los Angeles, oskarżając Forever 21, a przy okazji także kosmetyczny brand Riley Rose należący do córek właścicieli - Lindy i Esther, o nielegalne wykorzystanie jej wizerunku.

Zobacz także: Ariana Grande odwołała koncert w Polsce! Co się stało?

Ariana Grande pozywa Forever 21 za naruszenie jej wizerunku 

Jeszcze nie tak dawno Ariana Grande prowadziła rozmowy z marką koreańskiej rodziny miliarderów, które miały skutkować współpracą i uczynieniem z Ariany gwiazdy kampanii reklamowej. Nie udało się jednak dojść do porozumienia, bo podobno marki oferowały wokalistce niesatysfakcjonującą ją wysokość kontraktu. Jak twierdzą prawnicy Grande, w odpowiedzi na niedogadany deal, Forever 21 postanowiła zagrać na nosie piosenkarce i mimo wszystko wykorzystać osobę 26-latki do promowania brandu w sieci. W pozwie złożonym przez adwokatów 26-letniej artystki padły oskarżenia, że zarówno Forever 21, jak i Riley Rose bezprawnie wykorzystały co najmniej 30 zdjęć i nagrań Ariany, w tym także muzykę i tekst jej piosenki 7 Rings. Co więcej, według Grande podobieństwo jednej z modelek pojawiających się w jednej z ostatnich kampanii Forever 21 do piosenkarki nie jest przypadkowe. I to także traktuje jako żerowanie na jej wizerunku.

Oczywiście materiały, o których mowa w pozwie, nie są już dostępna w sieci. Wiele zagranicznych serwisów bez problemu dotarło do postów - TUTAJ pisze o nich m.in.  The New York Times. Za ich publikację, czyli naruszenie praw autorskich oraz znaku towarowego, Ariana Grande domaga się odszkodowania w wysokości 10 milionów dolarów. Właściciele Forever 21 nie pozostają obojętnie na te zarzuty i w oficjalnym oświadczeniu komentują, że „mają nadzieję, że wspólnie uda nam się znaleźć akceptowalne rozwiązanie”.

Zobacz także: Ariana Grande ma nowego chłopaka? Fani nie mają co do tego żadnych wątpliwości!