Och BIMBA! Kolekcja na jesień i zimę 22 jest wspaniała. Zatem zasługuje również na wspaniałą oprawę. Dlatego kampania FW22 zabierze cię w daleką podróż autostradą, kierowaną wyłącznie duchem przygody. Kolekcja zainspirowana klasykami amerykańskiego kina, takimi jak „Paryż, Teksas” czy „Dzikość serca” sprawia, że zawsze będziesz gotowa na przygodę — i zawsze będziesz szczęśliwa.

Za kampanię w tym sezonie odpowiada genialna Petra Collins w towarzystwie innych zdolnych i inspirujących dziewczyn. Co wyczarowała dla hiszpańskiej marki? Ale zanim o tym. To może jeszcze wyjaśnijmy, czym jest hipnotyczne BIMBATLOLIZED!

Czy widzisz połączenia i znaki tam, gdzie inni nic nie widzą? Czy stale poszukujesz nowych przygód, od których mocniej bije Ci serce? Jeśli Twoja odpowiedź brzmi TAK, możesz być... BIMBAYLOLIZED – tak zaczyna się opis nowej kampanii… – BIMBAYLOLIZED to postawa, osobowość - autentyczna, pozytywna i wolna.

Przenosimy się do małego, pustynnego miasteczka Lolaville, mitycznej miejscowości zalanej ciepłym słońcem, migoczącym neonami (skojarzenia z Twin Peaks jak najbardziej słuszne naszym skromnym zdaniem!). Gdzieś pośrodku niczego. Dokładnie nie wiadomo gdzie. Podobno w USA,

Poznajemy cztery dziewczyny. Pracują w lokalnym sklepie, nalewają paliwo, prowadzą vloga. Jednak pewnego dnia rzeczywistość wokół nich sprawia, że się zmieniają. Dokładnie wtedy, kiedy wraz z lodowymi kulami z nieba spadają jaskrawe, kolorowe torby CHIMO. Oko Enyi stało się niebieskie; na ciele Peng pojawiają się dziwne znaki; Beth zaczyna mieć obsesje na punkcie UFO... Wszystko to niezwykle zastanawia młodą, dociekliwą reporterkę. Przybywa ona do miasteczka, aby zbadać tajemnicze anomalie pogodowe, które doprowadziły do pojawienia się śniegu latem. Dziewczyna kończy jednak, śledząc poczynania tych niezwykłych dziewczyny i tropi plotki, które wokół nich krążą.

Wszystko to widzimy w krótkometrażowym filmie autorstwa jak zwykle zaskakującej i zachwycającej Petry Collins, która i tutaj pokusiła się o wykorzystanie charakterystycznej dla siebie, opanowanej do perfekcji analogowej, niby nostalgicznej estetyki, w której jak zwykle jest coś niepokojącego i zarazem zabawnego, wytrącającego ze strefy komfortu i przykuwającego uwagę. Och, Petra!

 

 

Zobacz także:

Reżyseria: Petra Collins; obsada: Anna Collins, Enya Umanzor, Bianca Kei, Peng Chang, Ali Michael