Jesteście fanami Domu z papieru? Śledząc perypetie Profesora i jego gangu być może zastanawialiście się, jakie byłyby alternatywne pseudonimy Tokio, Nairobi, Denvera czy Helsinki, jeśli chodzi o polskie miasta. Założymy się, że ile głosów, tyle propozycji. Netflix także postanowił zaproponować swoje typy i w mediach społecznościowych opublikował grafiki przedstawiające członków bandy w czerwonych kombinezonach, nowe imiona oraz krótkie opisy. No i co my tutaj mamy…

Tokio (Úrsula Corberó) zdaniem Netflixa byłaby Warszawą, bo jest „zawsze w centrum akcji. Raz kokietuje, raz ratuje. Jak jej nie kochać?”. Z kolei do byłej stolicy polski, Krakowa najlepiej pasuje Palermo (Rodrigo De la Serna) - „elegant i koneser sztuki. Lubi stawiać na swoim”. Innym dużym miastem, czyli Wrocławiem byłby w polskim wydaniu Domu z papieru Rio (Miguel Herrán), bo „technologie to jego mocna strona. Wygląda na młodszego niż jest w rzeczywistości”. Zgadzacie się z tymi opisami i polskimi opisami?

„White Lines” to nowy serial Netflix twórcy „Domu z papieru”! Wiemy, kiedy premiera i mamy zwiastun >>>

Więcej znajdziecie w GALERII. Z przykrością uprzedzamy, że nie ma alternatywnej nazwy m.in. dla Berlina. A jeśli to za nim tęsknicie najbardziej, na Netfliksie możecie aktualnie oglądać film Bagienna cisza, w którym główną rolę gra właśnie serialowy Berlin, czyli Pedro Alonso. Przypominamy również o naszym quizie, w którym możecie sprawdzić, jaki pseudonim nadałby wam profesor, gdybyście dołączyli do jego ekipy. Link poniżej. 

[QUIZ] Jaki pseudonim miałbyś w serialu „Dom z papieru”? >>>