Angelina Jolie i Brad Pitt byli swego czasu jedną z najgorętszych par w show-biznesie. Wszystko zaczęło się jednak w oparach gigantycznego skandalu. Opinia publiczna oskarżyła bowiem aktorkę o to, że rozbiła małżeństwo Pitta z Jennifer Aniston. Jolie co prawda przyznała się do tego, że zakochała się w swoim filmowym partnerze na planie kinowego hitu „Mr. & Mrs. Smith”, który kręcili latem 2004 roku, ale stanowczo zaprzeczyła sugestiom, jakoby już wtedy dochodziło między nimi do intymnych zbliżeń. Aktorka stwierdziła, że nie byłaby w stanie rano spojrzeć na swoje odbicie w lustrze, gdyby pozwoliła sobie na romans z żonatym mężczyzną. Para nie komentowała publicznie statusu swojej relacji aż do stycznia 2006 roku, gdy oznajmiła, że spodziewa się wspólnego dziecka.

Gwiezdne wojny Brada Pitta i Angeliny Jolie

Brangelina, jak pieszczotliwie nazywali parę dziennikarze i fani, nie spieszyła się ze sformalizowaniem swojego związku. Na ślubnym kobiercu stanęli dopiero w 2014 roku. Małżeńska sielanka nie potrwała jednak zbyt długo. Latem 2016 roku Jolie złożyła pozew o rozwód, za przyczynę podając „różnice nie do pogodzenia”. Prasa po obu stronach Atlantyku ekscytowała się wówczas nie tylko faktem, że gwiazdorska para musi dojść do porozumienia w sprawie opieki nad szóstką swoich dzieci, ale także podziału majątku szacowanego na ponad 400 milionów dolarów.

Jak więc można się było spodziewać, burzliwa i szeroko opisywania w mediach sprawa rozwodowa Angeliny i Brada ciągnęła się latami. Sąd oficjalnie orzekł, że nie są już małżeństwem dopiero w kwietniu 2019 roku. To jednak wcale nie oznaczało końca ich prawnych potyczek.

Brad Pitt pozywa Angelinę Jolie

Od rozwodu laureatów Oscarów miną wkrótce trzy lata. Amerykańskie media dotarły właśnie do dokumentów, z których wynika, że byli kochankowie nadal nie mają zamiaru przestać ciągać się po sądach. Tym razem chodzi o należącą do nich luksusową willę Château Miraval we francuskim Correns, gdzie zresztą przed laty powiedzieli sobie „tak”. Kupili ją wspólnie w 2008 roku za ponad 28 milionów dolarów. Para miała ponoć ustalić, że nie sprzedadzą posiadłości, w skład której wchodzi przynosząca spore dochody winiarnia, bez swojej wiedzy i zgody. Wygląda jednak na to, że stało się inaczej.

Angelina Jolie rzekomo bez konsultacji ze swoim eks pozbyła się swojej części majątku. W październiku ubiegłego roku Pitt miał z szokiem odkryć, że jego była żona sprzedała swoje udziały w winiarni firmie o nazwie Tenute de Mondo, czyli spółki wchodzącej w skład Stoli Group (vodka co), która należy do znanego potentata na rynku alkoholowym, Yuri Sheflera.

Brad twierdzi, że Angelina nie poprosiła go o zgodę i celowo zataiła przed nim warunki umowy z rosyjskim miliarderem. Co więcej, aktor podkreśla, że Shefler „sieje spustoszenie” i uniemożliwia mu obecnie sprawne prowadzenie winnego biznesu, któremu on przez wiele lat poświęcał mnóstwo czasu i energii.

Niestety jest to kolejny przykład lekceważenia przez tę osobę jej zobowiązań prawnych i etycznych. Czyniąc to, naruszyła prawa jedynej osoby, która włożyła pieniądze i kapitał w sukces firmy - komentuje ostatnie działania Jolie cytowana przez serwis TMZ osoba z bliskiego otoczenia Pitta.

Chce zwrotu z inwestycji, której nie dokonała i zysków, których nie zarobiła - dodaje informator.

Zobacz także:

Aktor domaga się teraz w sądzie unieważnienia feralnej transakcji oraz odszkodowania.

Myślicie, że Brad i Angelina dojdą kiedyś w końcu do porozumienia?