Ślub Meghan Markle i księcia Harry’ego nie tylko jest najbardziej wyczekiwanym zdarzeniem bieżącego roku. I będzie nie tylko najszerzej komentowanym – od samej ceremonii, przez sukienkę panny młodej i to, kto uczestniczył w tym niecodziennym wydarzeniu.

Będzie także tym, które niewiarygodnie zasili budżet państwa – szacuje się, że w związku z wstąpieniem w związek małżeński młodszego syna księżnej Diany monarchia wzbogaci się o… 500 milionów funtów.

Aż połowa tej kwoty będzie następstwem nasilonej turystyki, a więc  m.in. wydatków na hotele i eksplorowanie Wielkiej Brytanii. Co najbardziej zaskakuje? Zdecydowanie druga połowa tej zawrotnej sumy – sporą jej część będzie stanowił przychód ze sprzedaży gadżetów związanych ze świeżo poślubiona parą, czyli np. czapeczki z daszkiem czy t-shirty, z czego tylko na te ostatnie wielbiciele młodej pary wydadzą aż 50 milionów funtów.

To nic w porównaniu z dochodem, jaki wygenerował dla monarchii ślub Kate Middleton i księcia Williama. W 2011 do budżetu państwa wpłynęły ponad 2 biliony funtów!

Chociaż z oczywistych względów nie ma to żadnego przełożenia na nasz grunt, bardziej niż sama kwota, na wyobraźnię działa nam gest kupowania gadżetów z podobizną rządzących. Skusilibyście się?

ZOBACZ TEŻ: Meghan Markle znowu złamie królewską tradycję?