Ciocia Liestyle ma nową fryzurę! „I jak? Może być?” – mniej więcej godzinę temu zapytała na swoim Instagramie influencerka pod zdjęciem, które zrobiła sobie w nowym uczesaniu. I nie musiała czekać długo na pozytywny feedback. „Mega”, „Wow, piękne cięcie! Zmiana na plus”, Jak gwiazda!” – piszą w komentarzach jej obserwatorzy, których jest już ponad 180 tysięcy! Wy też jesteście ciekawi, jak teraz wygląda Agnieszka Wolszczyk, bo właśnie tak naprawdę nazywa się influencerka? Nie trzymamy was dłużej w niepewności.

Ciocia Liestyle ma nową fryzurę?

Kto uważnie śledzi profil Cioci Liestyle na Instagramie, z pewnością zauważył, ze od jakiegoś już czasu narzekała na całkiem spory odrost. Teraz nie ma po nim śladu. Ale to jeszcze nie wszystko. Influencerka odświeżyła też grzywkę, a także... zdecydowała się na skrócenie włosów. „Rachu ciachu i po strachu” – napisała na Stories po wszystkim, pokazując fanom obcięte kosmyki. I zdradzając przy okazji, że inspiracją do nowej fryzury był look Gwen Stefani. Włosy Cioci Liestyle mają więc długość mniej więcej do ramion (pojedyncze pasma przy twarzy są jednak nieznacznie krótsze) i są lekko wywinięte do środka, a grzywka jest wyraźnie gęstsza niż zwykle. Najlepiej zresztą zobaczcie sami. Zdjęcie czeka na was z naszej galerii – u góry strony. 

Jesteście ciekawi, kto odpowiada za nowy look influencerki? Ciocia Liestyle nie kryła, że zawdzięcza go Tomkowi Góreckiemu z salonu Frizz Me. To właśnie jego oznaczyła na Stories z wizyty w salonie.

Jak Ciocia Liestyle układa grzywkę?

Jakiś czas temu influencerka zdradziła także, jak na co dzień układa grzywkę. Na ten temat także nagrała Stories, które wciąż możecie obejrzeć wśród wyróżnionych (mimo, że powstały 5 tygodni temu). I jak się okazuje wcale nie jest to skomplikowane, choć może być nieco zaskakujące. Ciocia Liestyle najpierw moczy grzywkę wodą, a następnie rozczesuje włosy – do przodu, tak, by nie tworzył się przedziałek. Na tej samej zasadzie suszy włosy, lekko pochylając głowę do przodu. Następnie sięga po prostownicę i prostuje grzywkę – także do przodu, by włosy tworzyły jedną całość. Za pomocą prostownicy lekko (jak podkreśla) podkręca też włosy. I dopiero wtedy delikatnie rozdziela je palcami, by nieznacznie odsłoniły czoło. Proste? I jakie efektowne. Zainspirujcie się.