Gdyby podczas wieczoru Grammy 2017 wręczano statuetkę w kategorii "Jak przebrnąć przez kilkugodzinną galę i nie zwariować", Rihanna miałaby wygraną w kieszeni. Piosenkarka w trakcie całego wydarzenia nie zdobyła jednak żadnej nagrody (była nominowana aż w 8 kategoriach) nie pokazała się na scenie jako gość muzyczny lub osoba prezentująca, a i tak bawiła się najlepiej, kradnąc przy tym całe show! Chcecie wiedzieć dlaczego? 

Odpowiedź jest prosta. Gwiazda zasiadła w pierwszym rzędzie w pięknej sukni Armani Prive, a jako modny dodatek wybrała diamentową piersiówkę. Najwidoczniej Rihanna postanowiła przestać ukrywać, co myśli na temat tego typu wydarzeń. Gale towarzyszące rozdaniu nagród zazwyczaj są za długie i męczące. Na krótkich nagraniach, które trafiły do sieci widać, że piersiówka, a właściwie jej zawartość, okazała się idealnym rozwiązaniem w tej sytuacji.

Kamera uchwyciła moment, w którym znudzona piosenkarka odwraca się do swojej przyjaciółki i mówi "Wydaje mi się, że to czas na kolejnego szota", a następnie bierze spory łyk z diamentowego flakonu. Gdy zbliżał się koniec imprezy, Rihanna w odróżnieniu od pozostałej części widowni, nadal bawiła się w najlepsze podczas występów muzycznych swoich znajomych z branży. Zobaczcie sami!