Kilka dni temu na aukcję trafiły listy, które Lady Di pisała do Rogera Bramble, który w trudnych momentach jej życia służył wsparciem. Listy, które napisała do niego w okresie między 1990 a 1997 rokiem przechowywane były w sejfie w rodzinnym domu Bramblerów. Teraz ujrzały światło dzienne. Te cenne pamiątki, słowa skreślone ręką księżnej Walii zostały sprzedane w sumie za kwotę około 113 tysięcy dolarów. Bramblerowie chcieli nie tylko zyskać w ten sposób środki, które przeznaczyli na organizacje charytatywne bliskie sercu nieżyjącej Diany, lecz także przypomnieć nam, jak wspaniałą była ona osobą.

O czym pisała Diana w swoich listach?

Księżna Diana pisała do Rogera Bramble o trudach rozwodu z księciem Karolem, swoich problemach ze zdrowiem psychicznym, o mediach dających się jej we znaki. Są tam zabawne fragmenty i niuanse, jak choćby to, że królową Elżbietę II nazywa  „szefową” (warto przypomnieć, że Meghan Markle w słynnym wywiadzie u Oprah Winfrey mówiła o rodzinie królewskiej jako „firmie”). W jednym z listów dziękowała przyjacielowi za wspólny lunch i wyraziła nadzieję, że nie spóźnił się on na spotkanie z monarchinią w Opactwie Westminsterski z tego powodu, co byłoby dużym nietaktem. Ten liścik z 1995 roku został wylicytowany za 8700 funtów, czyli za ponad 47 tysięcy złotych. 

W liście z 1992 roku, po tym jak wydana została biografia Diany autorstwa Andrew Mortona, pisała, że był to dla niej upiorny tydzień i miała dość życia. Bardzo dosłownie. 

fot. Getty Images

Przedstawicielka domu aukcyjnego David Lay Auctions, Mimi Connell, przyznała, że listy, notatki i kartki pocztowe Diany cieszyły się ogromną popularnością. Co tylko utwierdziło ją w przekonaniu, że Diana wciąż żywa jest w ludzkich sercach i budzi ciepłe uczucia. 

Pieniądze zebrane z aukcji zostaną rozdzielone między cztery organizacje charytatywne, z którymi współpracowała Diana: English National Ballet, Young Musicians Symphony Orchestra, Opera Rara i Benesh International Endowment Fund.