Czasami wymowa nazw niektórych marek okazuje się większa zagwozdką niż nam się wydaje. I dotyczy to zazwyczaj tych obcobrzmiących, których nie da się znaleźć w żadnym słowniku. Wtedy już tylko twórcy są w stanie wytłumaczyć, co "poeta miał na myśli". I właśnie na taki krok zdecydowała się jedna z najpopularniejszych platform zakupowych na świecie, czyli ASOS.

Jak wymawiacie ASOS? Zapewne tak, jak się pisze, czyli po prostu A-S-O-S. I jest spora szansa, że zostaniecie zrozumiani, rozmawiając także z kimś posługującym się innym językiem. Tak samo, jeśli powiecie ACE-SOSS czy ASS-OS. Jak się jednak okazuje, żadna z tych wersji nie jest prawidłowa. ASOS, jak instruuje nas na Twitterze sama marka, powinno się wypowiadać AY-SOS. Co oznacza, że poprawna wersja to nie "ejsos", a "ejesołes". 

Zobacz także: IKEA - jak się wymawia? Na 99% robicie to niepoprawnie! >>>

Pewnie jesteście w szoku, ale uwierzcie, nie tylko Wy. Użytkownicy Twittera nie omieszkali wypowiedzieć się, co myślą o informacji, jaką w sprawie nazwy zamieścił ASOS. I większość stwierdza, że i tak będzie robić to tak, jak do tej pory, czyli głównie "ejsos". Szczególnie, że niektórzy byli święcie przekonani, że ASOS to nic innego, jak akronim od "As Seen On Screen". I tak faktycznie jest! Dlatego uwaga ze strony ASOS, że ludzie źle wymawiają jej nazwę, to dla niektórych po prostu bezsensowne utrudnianie życia, co raczej sobie podarują. A Wy?