Jennifer Grey jest obecna w show-biznesie już od przeszło 40 lat. Szczyt jej popularności przypadł na drugą połowę lat 80., gdy do kin na całym świecie trafił kultowy już dziś film „Dirty Dancing”. Choć od tamtej pory aktorka wystąpiła w dziesiątkach produkcji, niestety nigdy nie udało się jej już powtórzyć sukcesu, który przyniosła jej rola uroczej Frances „Baby” Houseman. Winą za ten stan rzeczy gwiazda w sporej mierze obarcza osoby, które po spektakularnym sukcesie „Wirującego seksu” namówiły ją na operację nosa. Finalny efekt dwóch zabiegów, którym poddała się gwiazda, był niestety odwrotny od zamierzonego. Zamiast popchnąć jej karierę do przodu, radykalna zmiana wyglądu sprawiła, że w oczach widzów i ludzi z branży aktorka niemal z dnia na dzień straciła swoją tożsamość.

Jennifer Grey o związku z Johnnym Deppem

O kulisach „nosmagedonu”, jak Jennifer Grey sama żartobliwie określiła po latach swoją metamorfozę, można przeczytać w jej wydanej na początku maja książce pt. „Out of the Corner”. Interesujących wątków w pamiętnikach gwiazdy jest jednak znacznie więcej. Jednym z nich jest chociażby związek aktorki z jej sławnym kolegą z branży, Johnnym Deppem.

Z cytowanych przez amerykańskie serwisy internetowe fragmentów książki wynika, że jej romans z gwiazdorem „Piratów z Karaibów” rozpoczął się od... randki w ciemno. Co ciekawe, spotkanie zorganizował agent aktorki po tym jak Depp wyznał, że podkochuje się w Jennifer.

Jedliśmy, rozmawialiśmy, piliśmy Jacka Danielsa, śmialiśmy się, a między posiłkami robiliśmy sobie przerwy na papierosa. Był tak absurdalnie piękny. I zaskakująco otwarty, zabawny, dziwaczny i słodki - wspomina aktorka.

Potem już wszystko potoczyło się w iście ekspresowym tempie. Po zaledwie dwóch tygodnia randkowania Johnny poprosił ją o rękę. Ona powiedziała „tak” i krótko potem adoptowali razem szczenię, Lulu.

Ona była naszym „ćwiczeniowym” dzieckiem i kimś, kto dotrzymywał mi towarzystwa, kiedy Johnny wyjeżdżał z miasta. Jeździł wtedy co tydzień tam i z powrotem z Vancouver - opisuje.

Sielanka pary nie trwała jednak zbyt długo. Grey wspomina w swojej książce, że Depp zaczął wkrótce coraz częściej pakować się w tarapaty, od bójek w barach po utarczki z policjantami. Zły nastrój ukochanego zaczął także odbijać się na ich relacji.

Zobacz także:

Zaczął spóźniać się na samoloty do Los Angeles, a kiedy już wracał do domu stawał się szalenie zazdrosny i paranoiczny z powodu tego, co rzekomo miałam robić, kiedy go nie było - opisuje.

Przez jakiś czas aktorka tłumaczyła sobie humory swojego narzeczonego jego frustracją z powodu niemożności odejścia z serialu „21 Jump Street”, w którym grał tylko z przyczyn finansowych. W końcu jednak miarka się przebrała.

Związek aktorskiej pary zakończył się w marcu 1989 roku, tuż przed 29. urodzinami Jennifer. Zaręczyny zerwała w dniu, gdy Johnny nie wrócił do domu po umówionym spotkaniu. Jego zachowanie w tamtym okresie określiła mianem „narzuconego przez siebie pasma impulsywnych, destrukcyjnych decyzji”.

Nie jest tajemnicą, że krótko potem Depp znalazł pocieszenie w ramionach Winony Ryder, która wówczas była... sąsiadką jego ekspartnerki. Grey wspomina w swojej książce, że fakt, iż były narzeczony tak szybko zastąpił ją kimś innym, bardzo ją zabolał.

Poczułam się tak jakbym nigdy nie istniała - czytamy.

Przypomnijmy, że w późniejszych latach Jennifer spotykała się z doradcą prezydenta Billa Clintona, Georgem Stephanopoulosem. Ich związek jednak również nie przetrwał próby czasu. W 2001 roku aktorka wyszła za mąż za aktora i reżysera Clarka Gregga, z którym rozwiodła się w ubiegłym roku.

--
W Glamour.pl na co dzień informujemy was o trendach, stylu życia, rozrywce. Jednak w tym trudnym czasie część redakcji pracuje nad treściami skupionymi wokół sytuacji w Ukrainie. TUTAJ dowiecie się, jak pomagać, sprawdzicie, gdzie trwają zbiórki i przeczytacie, co zrobić, żeby zachować równowagę psychiczną w tych trudnych okolicznościach.