Współpraca kultowej polskiej marki, która szturmem wdarła się na rynek amerykański i gwiazdy, która mimo debiutu przed 2 dekadami wciąż ściąga na siebie wzrok wszystkich i dyktuje trendy, czyli  J Lo, właśnie zaliczyła kolejną odsłonę. Bardzo wyczekiwaną, bo do kolekcji ponad 70 kultowych już produktów, wśród których mieliśmy do wyboru m.in. rozświetlacze, cienie do powiek i błyszczyki dołączył produkt bijący rekordy popularności wśród amatorek makijażu czyli matowa szminka.

Wybraliśmy 5 hitów z kolekcji Jennifer Lopez x Inglot!

Matowe szminki z kolekcji Jennifer Lopez INGLOT

I to nie byle jaka – matowa, mocno kryjąca, o przedłużonej trwałości i do tego w intensywnych, najbardziej pożądanych odcieniach sezonu: jaśniejszym i ciemniejszym kolorze nude czyli Bellísima i Pasión, ognistej czerwieni pod hasłem Vamos, a także ciemniejszej wersji, czyli Vino.

Nowości dostępne są jednak nie jako klasyczny sztyft, ale w dużo bardziej przyjaznej ustom formie, czyli tej przypominającej błyszczyk. Ta ułatwia precyzyjną aplikację i umożliwia podkreślenie konturu ust, zapewniając jedwabiście gładkie matowe wykończenie o pełnym kryciu. Specjalna formuła kosmetyku zapobiega wysuszaniu delikatniej skóry warg i utrzymuje się na niej w takiej formie jak tuż po umalowaniu.

Jeśli chodzi o cenę, matowe szminki są równie przyjemne dla ust, co dla kieszeni – za sztukę przyjdzie wam zapłacić 56 zł. Który kolor wybierzecie?

Dlaczego w kolekcji Jennifer Lopez dla Inglota nie ma podkładów?