Rozwód Amber Heard i Johnny'ego Deppa był na ustach całego świata, zwłaszcza że pojawiły się oskarżenia o stosowanie przemocy przez aktora. Brytyjski tabloid „The Sun” określił go wręcz „żonobijcą”. To rozsierdziło gwiazdora i pozwał on gazetę za zniesławienie. 

Johnny Depp może być oficjalnie nazywany „żonobijcą”

W listopadzie ubiegłego roku zapadł wyrok w tej sprawie. Sąd uznał, że dziennikarze „The Sun” mieli prawo napisać, że Depp jest „żonobijcą”, ponieważ istnieją niepodważalne dowody, że stosował przemoc wobec Amber Heard, kiedy jeszcze byli małżeństwem. Depp jednak nie mógł pogodzić się z tym wyrokiem i już w grudniu jego prawnicy złożyli apelację.

Okazuje się jednak, że sąd odrzucił to odwołanie i podtrzymał w mocy wyrok, według którego określenie Johnny'ego Deppa przez „The Sun” jako stosującego przemoc wobec żony nie jest zniesławieniem, ponieważ odnosi się do czynów faktycznie popełnionych przez aktora.

fot. Getty Images

Do sprawy postanowiła się także odnieść Amber Heard. Opublikowała na swoim instagramowym koncie krótkie oświadczenie w imieniu swoim i swoich prawniczek, podkreślając, że cieszy je decyzja sądu, ale nie są nią zaskoczone. Dodały również, że dowody złożone w brytyjskim sądzie przeciwko aktorowi były przytłaczające i niepodważalne. „Przypomnijmy, że pierwszy wyrok głosił, że pan Depp uderzył Amber co najmniej 12 razy, przez co miała bać się o swoje życie. (...) Wyrok jest prawomocny i stanowi jasno, że brytyjscy dziennikarze i dziennikarki mogą pisać, że pan Depp jest żonobijcą bez obaw o konsekwencje prawne” - czytamy w udostępnionym poście.