W Walentynki na platformie Storytel zadebiutował Random. To absolutnie wyjątkowy projekt, który łączy słuchowisko i film. Za jego stworzenie odpowiada Natasza Parzymies, jedna z najbardziej obiecujących reżyserek w Polsce, która nie boi się poruszać ważnych dla młodych ludzi tematów. W rolach głównych wystąpili Julia Wieniawa i Maciej Musiałowski, natomiast głosu aplikacji Random użyczyła Agnieszka Woźniak-Starak. Tylko nam popularna aktorka, odtwórczyni roli Jantar91 opowiedziała o pracy nad serialem Random, swojej bohaterce oraz o relacjach międzyludzkich. 

Julia, wielkie gratulacje, ponieważ Random to kolejny interesujący, a do tego innowacyjny projekt, w którym bierzesz udział. Jak wspominasz pracę nad tym serialem?

Bardzo dobrze wspominam ten projekt. To była świetna zabawa, ponieważ pracowałam z młodymi, zdolnymi ludźmi, którym się chce! Natasza Parzymies dopiero zaczyna, ale już wróżę jej niesamowitą karierę. Ma spore sukcesy na koncie, np. serial Kontrola, który można oglądać na YouTube. Natomiast z Maćkiem Musiałowskim znam się od dziecka.

Według mnie to jeden z najbardziej utalentowanych aktorów młodego pokolenia. Ma w sobie dużo naturalności, którą widać potem w filmach

Dzięki naszej długoletniej znajomości, na planie panowała świetna atmosfera – nie mogliśmy powstrzymać się od śmiechów, żartów. Dlatego też nagrania samego słuchowiska nie trwały trzy dni, jak zakładano, ale sześć, bo ciągle musieliśmy się wzajemnie uspokajać (śmiech – przyp. red.).

Mam wrażenie, że naszą przyjaźń i tę wyjątkową energię udało się przenieść na ekrany i… na słuchawki. 

Random powstawał w czasie pandemii, co na pewno nie było łatwe. Jestem jednak ciekawa, co było dla ciebie największym wyzwaniem podczas pracy nad tym serialem?

Zobacz także:

Tak, serial powstawał w czasie pandemii. Jednak nie odczuwaliśmy tego tak bardzo  podczas nagrań w studiu, ponieważ byliśmy tam tylko we dwoje – ja i Maciek. Trudniejsza była praca nad częścią wideo. Akcja serialu toczy się w lecie. Dlatego nagrywając serial na plaży w Jantarze, mieliśmy na sobie tylko lekkie, kuse ubrania. Było tam bardzo, bardzo zimno. Non stop okrywaliśmy się kocami. Nie mówiąc już o tym, że na koniec odcinka wbiegaliśmy w ubraniach do lodowatego morza - kto widział, ten wie. To oczywiście taka drobna niedogodność. Poza tym było naprawdę fajnie. 

Mogłabyś opowiedzieć trochę więcej o swojej bohaterce? 

Moja bohaterka jest lekko zblazowana, ma na swoim koncie trudne doświadczenia. Już nieraz zawiodła się na ludziach. W związku z tym nie wierzy w miłość. I teoretycznie jej nie szuka. Podświadomie jednak chce się zakochać. Właśnie dlatego zaczyna korzystać z aplikacji Random. Trafia tam na Bukę12, czyli bohatera, w którego wciela się Maciek Musiałowski – zranionego chłopaka, porzuconego przez dziewczynę po kilku latach związku. Na początku oboje śmieją się z tej aplikacji. Z czasem jednak pojawia się między nimi coś więcej, pewna iskierka. Zaczynają regularnie ze sobą rozmawiać, ale korzystają tylko z opcji audio. Moja postać twierdzi, że jest w tym nutka tajemniczości. Podoba jej się to. Więcej nie zdradzę (śmiech – przyp. red.). Ale zdecydowanie warto posłuchać, ponieważ jak określiła to Natasza Parzymies: Random nie jest audiobookiem, klasycznym słuchowiskiem, tylko „filmem bez obrazu”. I to się czuje. Jak słuchałam Randoma, to (mimo, iż znałam całą historię) ciężko było mi się oderwać, byłam ciekawa, co się wydarzy dalej. 

Czy doświadczenia Twojej bohaterki są ci w pewien sposób bliskie?

Myślę, że pojedyncze kwestie tak. Podobnie jak ona i chyba każda dziewczyna, kiedyś czułam się zraniona, a w pewnych momentach przestawałam wierzyć w miłość. Na szczęście zmieniło się to zarówno u mnie jak i u mojej bohaterki. Łączą nas pewnego rodzaju cynizm, dość specyficzne poczucie humoru i dystans. 

Co sądzisz o nawiązywaniu znajomości i szukaniu miłości przez internet?

Szczerze mówiąc, nie nawiązywałam znajomości, a tym bardziej nie szukałam miłości w ten sposób. Nie czułam takiej potrzeby. Trochę też nie wierzyłam, że mogłoby się to udać. Jestem bardzo analogowa, jeśli chodzi o te kwestie. Poza tym, gdyby ktoś trafił na mój profil na Tinderze i temu podobnym, to prawdopodobnie pomyślałby, że to fałszywe konto. (śmiech – przyp. red.).

No cóż, nie korzystałam nigdy z aplikacji randkowych, ale fajnie, że dzięki roli w serialu Random mogłam się przekonać, jak to jest. I to mi zdecydowanie wystarczy. 

Oczywiście wielu moich znajomych korzysta z tego rodzaju aplikacji. Znam osoby, które poznały się przez internet, a teraz tworzą wspaniałe małżeństwo i mają dwójkę dzieci. Dlatego wiem, że można znaleźć miłość w sieci. 

A jak wspominasz lockdown? Jak utrzymywałaś wtedy kontakt z ważnymi dla ciebie osobami?

Wtedy rzeczywiście tylko dzięki internetowi oraz telefonowi wiedziałam, co słychać u moich znajomych. Nie raz organizowaliśmy wspólne wideo-imprezki, zdarzało nam się nawet grać w gry przez różne aplikacje. 

Cieszę się, że podczas pandemii – gdy zamknięto plany filmowe – zaczęło powstawać wiele audiobooków, słuchowisk oraz podcastów. Uważam, że są one bardzo wartościowe. Jeżeli ktoś nie ma czasu na czytanie książek to zawsze może odtworzyć tego rodzaju materiał, nawet podczas jazdy samochodem czy w komunikacji miejskiej. 

Podczas pandemii pracowałam nad kilkoma słuchowiskami. Pierwszymi w swoim życiu. Random natomiast nie jest typowym słuchowiskiem. Dlatego tym bardziej warto go posłuchać i obejrzeć. 

Co według ciebie jest podstawą udanej komunikacji międzyludzkiej?

Umiejętność rozmowy.