Julia Wróblewska zalicza się do grona popularnych artystek i celebrytek, które otwarcie opowiadają o swoich problemach ze zdrowiem. Dzięki temu wiemy, że młoda aktorka ma już za sobą m.in. poważną operację oka – kilka lat temu podczas rutynowego badania u okulisty okazało się, że ma przedartą siatkówkę. W trybie pilnym skierowano ją wtedy na operację, ponieważ wada groziła nawet stopniową utratą wzroku.

Julia Wróblewska o swoich problemach psychicznych

Odtwórczyni roli Tosi z popularnej filmowej serii Listy do M. jakiś czas temu poczuła się także gotowa, aby zwierzyć się swoim fanom z problemów natury psychicznej. Z ust młodej aktorki nie padła jednak nazwa konkretnej przypadłości, co wywołało falę spekulacji. Gdy na początku ubiegłego roku Julka pokazała na swoim oficjalnym profilu na Instagramie, który obserwuje dziś już przeszło pół miliona użytkowników serwisu, przyjmowane przez siebie leki, wiele osób doszło do wniosku, że cierpi ona na depresję. Julka jednak stanowczo zaprzeczyła tym domysłom.

Ja nie mam depresji, mam zaburzenia osobowości, zaczęły się u mnie rozwijać, gdy miałam 16 lat. Wiek 18-19 lat to był mój najgorszy okres w życiu - wyjaśniła rok temu w rozmowie z serwisem Gala.pl.

Julia Wróblewska musi przejść operację

Dziecięca gwiazda kultowej już komedii romantycznej Tylko mnie kochaj obecnie mocno udziela się w serwisie TikTok. To właśnie tam 22-latka zamieściła niedawno filmik, w którym przekazała internautom dość niepokojącą wiadomość.

Mam straszny okres od prawie dwóch tygodni i krwawiłam co 7-10 dni. Słabo się czuję, nie wiem, co się dzieje - czytamy.

Z krótkiego filmiku, który aktorka opublikowała na swoim profilu na TikToku, wynika, że z tymi dolegliwościami postanowiła udać się do lekarza. Okazało się, że wizyta u ginekologa była jak bardzo dobrą decyzją.

W gabinecie dowiedziała się bowiem, że uciążliwe i częste miesiączki związane są m.in. z obecnością torbieli skórzastej jajnika, czyli rodzaju łagodnego nowotworu występującego w tym żeńskim narządzie – potworniaka dojrzałego.

Ma Pani torbiel dermoidalną 4,5 cm oraz krwotoczną 3,5 cm na jajniku. Ze względu na to, że Pani mama miała taką 10 cm, musimy wykonać operację - usłyszała od lekarza.

Julia Wróblewska zaapelowała do swoich obserwatorek, aby nigdy nie zwlekały z wizytą u ginekologa.

Nie bójcie się ginekologa, babki - dodała.

Trudno się z nią nie zgodzić. Życzymy zdrowia!

Zobacz także: