Już dawno przestał zaskakiwać nas fakt, że muzykom sama muzyka nie wystarcza. Coraz więcej artystów decyduje się rozwijać także na innych polach, w tym na rynku modowym i kosmetycznym. Najpierw zaczyna się od kolekcji współtworzonych dla danej marki, a kończy się na wypuszczeniu własnego brandu. A jak ma się tylu fanów, co Rihanna czy Kanye West, można nawet dołączyć do grona najbardziej znanych luksusowych marek pokazać swoją kolekcję podczas tygodnia mody, czyli najważniejszego wydarzenia w branży. Justin Bieber może aż takich aspiracji nie ma, ale także wystartował właśnie z autorskim brandem. Poznajcie Drew House!

Justin Bieber debiutuje z własną streetwearową marką Drew House - co oferuje?

Od jakiegoś czasu Justina Biebera można było spotkać w bluzie z charakterystyczną żółto-czarną buźką z napisem Drew czy w kapciach, których zdjęcie wokalista wrzucił na swój Instagram. Było to nic innego, jak sneak peek kolekcji, jaka właśnie ujrzała światło dzienne. Drew House to streewearowa marka oferująca przede wszystkim wspomniane wyżej bluzy, T-shirty, a także luźne spodnie, koszule i golfy. Całość utrzymana jest mocno w klimacie lat 90., czyli w stylu, który Justin Bieber uwielbia i jest mu wierny od dawna. Drew House to modele uniseks i jak możemy przeczytać w opisach poszczególnych rzeczy: można je nosić, jak się chce. Takie podejście do mody lansuje zresztą sam Justin i jego żona Hailey - czasami, patrząc na ich wspólne zdjęcia, odnosimy wrażenie, że państwo Bieber mają wspólną garderobę.

Hailey Bieber założyła garnitur polskiej marki. Wygląda w nim obłędnie! >>>

Drew House - marka Justina Biebera, którą pokochają nie tylko Beliebersi? 

Czy marka Drew House jest skazana na sukces? Cóż, patrząc na stan premierowych modeli w sklepie internetowym, już można mówić o udanym starcie. Wszystko bowiem, co trafiło do sprzedaży, ma status „sold out”. Jest spore prawdopodobieństwo, że na ten pierwszy drop „rzucili się” przede wszystkim Beliebersi, czyli najwięksi wyznawcy Justina Biebera. Ale jest też szansa, że Drew House zyska fanów także spoza tego grona, a przekona ich fakt, że wszystkie projekty są „etycznie wykonane w limitowanych ilościach” w Los Angeles, więc każdy nabywca może poczuć, że zakupił coś naprawdę wyjątkowego. Poza tym, przynajmniej nas, bardzo urzekły opisy produktów w sklepie internetowym. Przy każdym dowiadujemy się czegoś z wiedzy ogólnej, o czym być może nie mieliśmy wcześniej pojęcia. Na przykład, że wszystkie łabędzie w Wielkiej Brytanii należą do królowej Elżbiety II. Ceny? Od 48 dolarów (czyli ok. 180 zł) za T-shirt do 148 dolarów (ok. 550 zł). 

Justin Bieber i Hailey Baldwin wyznaczyli datę ślubu kościelnego >>>