Lizzo: adwokatka ciałopozytywności

Amerykańska piosenkarka, tekściarka, raperka i aktorka  Lizzo (właściwie Melissa Viviane Jefferson) od pierwszych chwil na scenie jest adwokatką ciałopozytywności. 33-letnia artystka, kilkukrotna zdobywczyni Grammy, dumnie prezentuje swoje ciało na scenie, w odważnych kreacjach pokazuje się zarówno live, jak i na fotografiach. Niejednokrotnie zabierała głos w kwestii fat shamingu w mediach tradycyjnych i społecznościowych. Za wszystkimi jej działaniami – poza genialną twórczością – stoi przekaz, który sama zamknęła w dwóch zdaniach:

Twoje ciało jest doskonałe, nawet jeśli nie jest idealne dla nikogo innego. Gdybyś tylko miała świadomość, jakie zdolności posiada, byłabyś z niego dumna.

Autorka przeboju „Truth Hurts” nie boi się krytykować skostniałych schematów myślowych, jakie wciąż – mimo dokonań ruchu body positive - królują w przestrzeni publicznej. Dotyczy to wszelkich aspektów różnorodności ciała. Kiedy w październiku ubiegłego roku jako pierwsza ciemnoskóra kobieta plus size znalazła się na okładce „Vogue’a (gwiazdę można było podziwiać w efektownej czerwonej sukni od Valentino, na fotografiach wykonanych przez uznanego reżysera muzycznego i producenta filmowego, Harolda „Hype’a” Williamsa), zauważyła przytomnie, że postępowość „biblii mody” jest dość anachroniczna:

Wszystko, co jest dziś „pierwsze czarne”, wydaje się spóźnione. Ale nasz czas nadszedł. Do wszystkich moich czarnych dziewczyn: jeśli ktoś taki jak ty jeszcze czegoś nie dokonał… BĄDŹ PIERWSZA!”.

Ciałopozytywne akty Lizzo na Instagramie

Od tego czasu Melissa niejednokrotnie wysyłała pełne miłości przekazy promujące akceptację ciała – takiego, jakie jest, we wszystkich jego wspaniałych odsłonach. Teraz ponownie rozgrzała internet do czerwoności, prezentując na Instagramie przepiękne akty – w formie foto i wideo.

Na krótkim filmie, w którym gwiazda zaprezentowała fragment nowej twórczości muzycznej, zapozowała nago, a nagranie podpisała słowami:

Jeśli mnie kochasz, kochasz mnie w całości. Nie możesz przebierać i wybrzydzać. Powinniśmy kochać siebie nawzajem bezwarunkowo, zaczynając od bezwarunkowej miłości do siebie – pisała raperka.

Dalej artystka zachęca do tego, byśmy wszyscy zrobili mały rachunek sumienia i zastanowili się, co tak naprawdę dają nam wzorce, które nam wpojono. Czemu je kultywujemy, mimo że nas krzywdzą? Czemu nie pozwalamy sobie odetchnąć i pozwalamy, by jakieś sztywne formaty decydowały o tym, jak się czujemy? Czemy pozwalamy zadawać ból sobie i innym?

Poświęć dziś chwilę, by pomyśleć o tym, czemu tak kurczowo trzymamy się schematów, które oddzielają nas wolności prawdziwej miłości. Czy naprawdę chcesz wciąż się tak ranić? Uwolnij się w miłości. Zasługujesz na to - zauważa gwiazda.

Opublikowane wideo Lizzo uzupełniła drugim wpisem. Fotografię, na której również zapozowała nago, skomentowała krótko: „Sztuka”. Trudno się nie zachwycić. 

 

Zobacz także: