Magda Mołek była przez długi czas jedną z najpopularniejszych i najbardziej lubianych prezenterek telewizyjnych w Polsce. Choć czasami zdarzały się jej wpadki w programach na żywo, to widzowie niezmiennie cenili ją za jej profesjonalizm i ogromną empatię wobec rozmówców. Niecałe dwa lata temu gwiazda TVN niespodziewanie pożegnała się ze stacją i rozpoczęła nowy etap swojej medialnej kariery. Była prowadząca „Dzień Dobry TVN” i „Miasta kobiet” przeniosła swoją aktywność do internetu.

Magda Mołek wraca do telewizji?

Autorski kanał dziennikarki w serwisie YouTube ma już przeszło 160 tysięcy subskrybentów. Mołek regularnie przeprowadza tam rozmowy z największymi gwiazdami polskiego show-biznesu oraz osobistościami ze świata kultury, mediów i sportu. Sporą popularnością cieszą się także jej podcasty, których odsłuchiwać można chociażby w serwisach Spotify czy Empik Go. Trudno się więc dziwić, że nie żałuje swojej decyzji o odejściu z telewizji.

Nie tęsknię za porankami. Nie tęsknię za Sopotami. Nie tęsknię za galami. Dobrze mi bez tego. Stworzyłam sobie swój mikro-świat, w którym mam swoją prawdę i to, na czym mi najbardziej zależało. Jest mi tam przytulnie, dobrze, ciepło. Jestem u siebie - wyznała jakiś czas temu w rozmowie z Jastrząb Post.

W tym kontekście tym bardziej zaskakujące wydawały się ostatnie informacje o rzekomym udziale Magdy Mołek w startującej jesienią nowej edycji „Tańca z Gwiazdami”. Jeden z serwisów plotkarskich donosił nawet, że dziennikarka zgodziła się przyjąć propozycję Polsatu, ponieważ liczy na to, że po występie w tanecznym show poprowadzi tam własny program.

Zgodziła się na niskie stawki w „Tańcu z Gwiazdami”, bo liczy na własny program w Polsacie. Zaledwie 10 tys. zł za odcinek. Kiedyś w TVN proponowali jej 15 tys. zł i odmawiała - napisała Plejada.

Magda Mołek odnosi się do plotek na temat „Tańca z Gwiazdami”

Magda Mołek do tej pory nie komentowała artykułów na temat swoich planów zawodowych. W końcu jednak postanowiła przerwać milczenie. W czwartek na jej oficjalnym profilu na Instagramie pojawiło się jej nowe zdjęcie w – nomen omen – tanecznej pozie. W obszernym podpisie pod fotografią youtuberka odniosła się do szumu medialnego na temat swojej osoby.

Ze wszystkich skarbów świata cenię sobie prawdę, wolność i życie w zgodzie ze sobą. Tu nie ma plotek, przecieków i insynuacji. Nie lubię nagłego wiatru, który sypie piaskiem w oczy. Wolę spokojniejszy, ale zawsze ten, co dmucha w moje skrzydła - zaczęła swój wpis.

Zobacz także:

Następnie wymieniła sukcesy, jakie udało się jej osiągnąć od momentu, kiedy przeszła na „swoje”.

Mój kanał na YouTubie rozwija się stabilnie. Dbam o moich współpracowników i o finanse. Tysiące waszych komentarzy, setki wiadomości prywatnych i liczba wyświetleń filmów są dla mnie największym dowodem na to, że warto i nieustająco Wam za to dziękuję. Także za odsłuchiwanie kolejnych odcinków podcastów, które przez ostatnie 2 lata stworzyłam z Dobrymi Ludźmi i wielkimi markami - czytamy.

W dalszej części wpisu Mołek jednoznacznie zdementowała plotki na temat swojego rzekomego powrotu do telewizji.

Zamiast posad w telewizji, szukam w życiu pomysłów na rozwój, powodów do radości i spokoju ducha. Odpowiadając na Wasze pytania, czy zobaczycie mnie w tv: Nie - napisała.

Na koniec zwróciła się bezpośrednio do swoich odbiorców.

Życzę Wam siły i pewności istnienia, która sprawia, ze w życiu tańczycie tak, jakby nikt nie patrzył, ale nigdy tak, jak Wam ktoś zagra. Ja już tak mam i to jest absolutnie w moim stylu - dodała.

Żałujecie, że Magda Mołek jednak nie wystąpi w nadchodzącej edycji „Tańca z Gwiazdami”?