Modna fryzura na lato 2020? Niski koczek lansowany przez fryzjera gwiazd Patricka Wilsona. Najlepsza fryzura na upały!

Zapomnijcie o bad hair day! Nawet wtedy, gdy z nieba leje się żar, a wilgotność powietrza sprawia, że włosy nie chcą się układać. W skrócie – nawet w największe upały. Swój patent na najmodniejszą i najwygodniejszą fryzurę na lato zdradził właśnie Patrick Wilson, stylista fryzur gwiazd, który odpowiada za wizerunek między innymi Kendall Jenner, a także regularnie współpracuje z najbardziej prestiżowymi magazynami o modzie i urodzie, takimi jak Glamour czy Harper's Bazaar. 

„Fryzura najlepiej sprawdza się na włosach, które nie były myte jeden albo nawet dwa dni” – podkreśla fryzjer gwiazd, co sprawia, że uczesanie jest tym bardziej atrakcyjne – to idealne rozwiązanie, kiedy zaśpicie do pracy i nie macie już czasu na poranne przygotowania. Albo kiedy chcecie odzwyczaić swoje włosy od codziennego mycia (dlaczego warto, piszemy w artykule: Czy codzienne mycie włosów jest szkodliwe?). Uczesanie nonszalanckie i eleganckie zarazem. Jak więc wygląda jedna z najmodniejszych fryzur na lato 2020, która sprawdzi się nawet w największe upały? Nie trzymamy was dłużej w niepewności. Przedstawiamy niski koczek według pomysłu Patricka Wilsona i podpowiadamy, jak zrobić go krok po kroku. 

Niski koczek, który z dumą nosi między innymi prezenterka BBC i redaktorka magazynu Marie Claire, Mollie King – jedna ze słynnych klientek fryzjera, wygląda jakby był zrobiony trochę od niechcenia. Cóż, jego wykonanie do trudnych nie należy i zajmie wam zaledwie kilka minut!

5 modnych fryzur według stylistów, które powinnaś sprawdzić przed końcem lata >>>

Jak czesać się w upały? Podpowiadamy, jak zrobić niski koczek według Patricka Wilsona

Jeśli chcecie, idąc w ślady Patricka Wilson, możecie najpierw użyć lokówki i zrobić na włosach naturalne, miękkie fale, układające się w kształt litery S. Doda to fryzurze finezji, choć do jej wykonania nie jest to wcale konieczne. Jeśli chcesz, możecie też sięgnąć po odżywkę do włosów w sprayu – w końcu z tym nigdy nie można przesadzić. Jeśli jednak bardzo się śpieszycie, wystarczy, że zwiążecie włosy w kucyk u nasady głowy. „Nie myślcie o tym za bardzo. Najlepsze kucyki powstają od niechcenia” – zapewnia fryzjer. Dodając, że najlepiej w ogóle nie patrzeć w lustro – tak, jakby wcale nie zależało nam na efekcie końcowym (inspiracją niech będą Francuzki). By fryzura się trzymała, przełóżcie włosy przez gumkę dwukrotnie. A następnie kolejny, trzeci raz, ale przerwijcie w połowie – niech powstanie charakterystyczna „pętelka” (jak dokładnie ma to wyglądać, sprawdzicie w naszej galerii). By ukryć gumkę, fryzjer radzi, by kilkukrotnie przewiązać ją włosami, a końcówki kosmyków zebrać spinkami („najlepsze są te w kształcie litery U” – twierdzi). Dzięki nim, uczesanie nie tylko lepiej się trzyma, ale i wygląda na bardziej dopracowane. Na koniec, można wypuścić z upięcia kilka niesfornych pasm (zwłaszcza jeśli chcemy dodać fryzurze jeszcze więcej nonszalancji i niezobowiązującego charakteru). Dla utrwalenia looku przyda się odrobina sprayu i... gotowe! Proste? I jakie wygodne!