Fani już jakiś czas temu byli zgodni – dawno nie było tak źle. I w komentarzach na social mediach Mac Millera nie ukrywali swoich obaw. Po rozstaniu z Arianą Grande raper nie był bowiem w najlepszej kondycji psychicznej, jak i fizycznej. Przez dwa lata związku z piosenkarką zachowywał abstynencję, choć wszyscy doskonale wiedzieli, że Mac Miller ma naprawdę duży problem z używkami oraz alkoholem. Kiedy w maju para wydała oficjalne oświadczenie, w którym z klasą ogłosiła, że nie jest już razem, wszystko wskazywało na to, że oboje nadal pozostają w przyjacielskich stosunkach, a decyzję świadomie podjęli wspólnie. Mówiło się, że rozstali się ze względu na zbyt napięte grafiki, ale kiedy fani zaczęli obwiniać o wszystko Arianę, wokalistka zabrała głos w sprawie byłego chłopaka. Na Twitterze wyznała, że związek ten był toksyczny i przerażający, choć na zewnątrz wyglądał na idealny. Nazwała absurdem to, że według niektórych powinna tkwić w tej relacji, która pozbawiała ją poczucia własnej wartości, tylko dlatego, że jej partner napisał dla niej cały album. Wyznała także, że nie jest jego opiekunką ani matką, a żadna kobieta nie powinna czuć przymusu bycia z kimś. Dodała także, że przez dwa lata troszczyła się o Mac Millera, wspierała jego abstynencję, ale nie dzieliła się ze światem, ile ją to kosztowało i jak trudne okazało się to zadanie. Kilka dni po rozstaniu z Grande raper wjechał samochodem w słup wysokiego napięcia i uciekł z miejsca wypadku. Okazało się, że był pijany. Po tym incydencie wypuścił nowe kawałki, ale też wyczyścił swoje wszystkie konta w social mediach. Pod koniec sierpnia premierę miała jego nowa płyta. Wydawało się, że zaczyna wszystko od początku.

Ariana Grande i Mac Miller rozstali się – jest oficjalne oświadczenie piosenkarki >>>

Mac Miller nie żyje. Raper zmarł w wieku 26 lat

Niestety wczoraj wieczorem czasu polskiego amerykańskie media doniosły, że Malcolm James McCormick (prawdziwe imię i nazwisko muzyka) nie żyje. Mac Miller zmarł w Los Angeles w wieku 26 lat. Z nieoficjalnych informacji wiadomo, że pokonały go demony sprzed lat – uzależnienie od używek. To ich przedawkowanie ma być powodem śmierci muzyka. Jako pierwszy smutną informację przekazał portal TMZ, któremu zdarzyło się już wypuścić fake newsa i opłakiwać do dziś żyjących artystów. Wiele osób nie traktowało więc na poważnie tej sensacji, jednak kilka godzin później nie było już wątpliwości. Telewizja CNN opublikowała krótkie oświadczenie rodziny, która napisała, że Malcolm był jasnym światłem dla rodziny, przyjaciół i fanów. Także wytwórnia Warner Bros, która wydaje płyty rapera, złożyła najszczersze kondolencje bliskim Mac Millera oraz podkreśliła, że to ogromna strata także dla świata muzyki.

Swoje wspomnienia o muzyku, zdjęcia z nim oraz wyrazy współczucia publikują gwiazdy z całego świata, wśród nich koledzy i koleżanki po fachu tacy jak Chance The Rapper, Missy Eliott, G-Eazy, Shawn Mendes czy Solange Knowles. Jednak najczęściej w kontekście śmierci Mac Millera pojawia się postać Ariany Grande i – co okrutne – fani zmarłego producenta obwiniają ją o ten tragiczny finał.

Dla 25-letniej piosenkarki ostatni czas nie jest łatwy. W ubiegłym roku w trakcie jej koncertu w Manchesterze doszło do zamachu terrorystycznego, w którym zginęły 23 osoby. Niecały miesiąc później zorganizowała koncert charytatywny upamiętniający ofiary o nazwie One Love Manchester, w trakcie którego dla poszkodowanych oraz ich rodzin zebrano ok. 2 milionów funtów. Tam też ostatni raz wystąpiła wspólnie z Mac Millerem. Rok później para rozstała się (maj 2018), a Ariana związała się z Petem Davidsonem, komikiem z popularnego wieczornego programu Saturday Night Live. Co więcej, aktor po kilku tygodniach związku oświadczył się swojej nowej dziewczynie. W jednym z wywiadów fakt ten skomentował Mac Miller, który życzył Arianie wszystkiego, co najlepsze oraz wyznał, że cieszy się, że układa sobie życie z Petem. Sam jednak nie tak łatwo przeżył to rozstanie. Złamane serce zaczął leczyć używkami i alkoholem.

Mac Miller, były chłopak Ariany Grande, komentuje jej związek z Petem Davidsonem >>>

Malcolm James McCormick urodził się 19 stycznia 1992 roku w Pittsburghu, w stanie Pensylwania. Swoje pierwsze kroki w muzyce stawiał już jako nastolatek, a w wieku 19 lat nagrał debiutancką płytę Blue Slide Park, która okazała się ogromnym sukcesem. W ubiegłym miesiącu wydał swój piąty album Swimming, a w październiku miał rozpocząć promującą go trasę koncertową. W 2017 roku wystąpił w Polsce w trakcie Open'er Festival. Najlepsze piosenki Mac Millera to m.in. Nikes on my feet, The end is near, Cinderella, The Way, Weekend, Self Care czy Best day ever.