Odwlekana w czasie premiera „Stranger Things 4” i pojawiające się kolejne zwiastuny, które zamiast wyklarować fabułę kolejnego sezonu, to wywołują lawinę pytań wśród fanów i fanek, nie przynoszą ulgi wszystkich spragnionym obejrzenia kontynuacji tej historii. Aktor grający Jima Hoppera ma dla nich dobre wieści.

„Stranger Things 4” – czego możemy się spodziewać po nowym sezonie?

Premiera „Stranger Things 4” zaplanowana jest na 2022 rok. Wydłużony czas oczekiwania jest związany z pandemią koronawirusa. Twórcy serialu jednak co jakiś czas podgrzewają atmosferę i prezentują kolejne zwiastuny, a te nie zawsze dają odpowiedzi. Często zdarza się, że zamiast nich nasuwają kolejne pytania. Tak było w przypadku pierwszej zapowiedzi, którą przygotował dla nas Netflix. W teaserze „Pozdrowienia z Rosji…” nie pokazano Hawkins. Zamiast do prowincjonalnego miasteczka zostaliśmy zabrani gdzieś na zaśnieżone pustkowie Kamczatki. Widzimy na nim Jima Hoppera (David Harbour), który jest więźniem. Już sam fakt jego obecności w kontynuacji serialu był zaskakujący, bo zgodnie z tym, co zobaczyliśmy w „Stranger Things 3” komendant nie przeżył. Pytań było jednak znacznie więcej – jak się tam znalazł, dlaczego trafił właśnie do Rosji, dlaczego został pojmany i jak potoczą się jego dalsze losy. Ich namnażająca się ilość zaowocowała powstaniem wielu spekulacji i teorii na ten temat.

Na tym jednak zapowiedzi dotyczące „Stranger Things 4” się nie skończyły. Następny zwiastun przyniósł kolejne pytania. Zapowiedź poświęcona Jedenastce (Millie Bobby Brown) wskazuje, że być może twórcy serialu przybliżą nam jeszcze bardziej historię niezwykłej dziewczyny. Zwiastun zatytułowany „Jedenastko, słyszysz mnie?” przenosi nam bowiem do laboratorium w Hawkins, w którym przebywała zanim dołączyła do ekipy bohaterów, na którą składają się Mike Wheeler (Finn Wolfhard), Dustin Henderson (Gaten Matarazzo), Lucas Sinclair (Caleb McLaughlin) i Will Byers (Noah Schnapp). W tym miejscu Jedenastka była poddawana eksperymentom przez Martina Brennera, które chciał poznać jej zdolności telepatii i telekinezy oraz testował jej nadprzyrodzone umiejętności. Czy tym razem poznamy więcej szczegółów dotyczących tej bohaterki serialu „Staranger Things”?

Kolejny zagadkowy zwiastun „Stranger Things 4” nosi tytuł „Dom Creela”. Victor Creel (Robert Englund znany z filmu „Koszmar z ulicy Wiązów”) to nowa postać w serialu „Stranger Things”, którą dopiero poznamy w czwartym sezonie. Mężczyzna jest pacjentem szpitala psychiatrycznego, w którym został umieszczony po tym, jak w latach 50. zamordował rodzinę. Twórcy serialu przenoszą nas w przeszłość i pokazują Victora Creela i jego rodzinę. Zwracają też uwagę, że w jego domu dochodziło do niezwykłych wydarzeń. Jaki będzie ich związek z bohaterami serialu? Widzimy, że współcześnie jego opuszczony i upiorny dom odwiedzają Steve, Dustin, Lucas, Max, Robin i Nancy. Przedstawiony zostaje też zegar, ale jakie będzie miał znaczenie dla fabuły i czy to właśnie jego szukają bohaterowie serialu, to na razie pozostaje kolejną tajemnicą.

Komendant Jim Hopper o „Stranger Things 4” – co powiedział o kontynuacji serialu?

David Harbour powiedział, że „Stranger Things 4” odkryje prawdy, o których wcześniej tylko napomknięto. Aktor wcielający się w postać komendanta Jima Hoppera podzielił się z fanami i fankami kilkoma ciekawostkami podczas New York Comic Con. W trakcie spotkania wyjawił, że różnorodne i przeplatające się ze sobą wątki służą większemu celowi.

Wszystko zaczął od nawiązania do zwiastunów, które już się ukazały. Pierwszy dotyczący powrotu granego przez niego Jima Hoppera, drugi skupiony wokół Jedenastki i ostatni, w którym poznaliśmy nowego bohatera – Victora Creela. Najwięcej do powiedzenia miał o linii fabularnej związanej z pierwszą zapowiedzią, którą dedykowano jego postaci. Zdradził, że „Pozdrowienia z Rosji…” to fragment serialu inspirowany takimi filmami jak „Wielka ucieczka” i „Obcy 3”. Jest tam Hopper, który próbuje wrócić do domu, do swojej rodziny i mamy też demigorgona w więzieniu, który jest tam razem z komendantem – wyjawił w rozmowie David Harbour.

„Myślę, że mam najlepszą historię” – powiedział ze śmiechem. „A po niej zobaczysz o wiele więcej opowieści o Jedenastce i Brennerze, instytucji oraz o tym, przez co przeszła i przechodzi, co odnosi się do tej narracji powracającej. A potem jest ta nowa sprawa domu Creela, która jest tym nowym elementem dotyczącym wydarzeń w Hawkins, która oczywiście wszystko ze sobą wiąże.” – zdradził odtwórca roli Jima Hoppera.

Z dotychczasowych materiałów filmowych wynika, że jest to miejsce, które ma związek ze światem po drugiej stronie. Harbour nie wyjawił jednak szczegółów, ale zapewnił że wszystkiego się dowiemy.

Zobacz także:

„Zaczynamy odkrywać prawdy, o których wcześniej tylko napomykaliśmy” – zapowiedział aktor.

„Staramy się, aby to wszystko było dopracowane i abyśmy nie mieli takiego zakończenia jak w serialu „Lost”, po którym niektórzy z nas myśleli – „Co się stało z niedźwiedziem polarnym?!”.” – żartował.