Na czerwonym dywanie zwykle zwraca się uwagę na spektakularne kreacje kobiet i na pary. Dlatego my mamy dla was galerię z przystojniakami, którzy zachwycają swoją grą aktorską, ale i świetnie wyglądają w galowym wydaniu. Zobaczycie też ich w naszej relacji z czerwonego dywanu.

Zanim jednak przejdziecie do galerii, choć obstawiamy, że się nie powstrzymałyście i nie powstrzymaliście, to jeszcze kilka słów o tegorocznej gali i wybranych przez nas jej bohaterach.

Wspaniale prezentowali się Jamie Dornan (świetnie zagrał w filmie „Belfast”, który uzyskał nominacje w kilku ważnych kategoriach) i Andrew Garfield, którzy nie kryli sympatii do siebie. Obaj aktorzy są przyjaciółmi od dawna, tworząc zgraną drużynę także z Robertem Pattinsonem i Eddiem Redmaynem.

Jak zwykle nie zawiódł także Timothée Chalamet, który już tradycyjnie na Oscarach czy Met Gali uwielbia łamać zasady dress code'u. Tym razem postawił na krótką cekinową marynarkę, pod którą już niczego więcej nie założył. Dla nas totalnie HOT! Aktor na tegorocznej gali pojawił się zwłaszcza z uwagi na swoją rolę w nominowanej do Oscara „Diunie".

Na czerwonym dywanie pojawił również Kodi Smit-McPhee, który dostał nominację za rolę w obrazie Jane Campion „Psie pazury”. Kodi postawił na pastelowy, jasnoniebieski garnitur. 

Trudno było oderwać wzrok także od Australijczyka Jacoba Elordiego, którego uwielbiamy za jego aktorską kreację w serialu „Euforia”. Zagrał też ostatnio w erotyczny thrillerze „Głęboka woda”.

Zobacz także:

--
W Glamour.pl na co dzień informujemy was o trendach, stylu życia, rozrywce. Jednak w tym trudnym czasie część redakcji pracuje nad treściami skupionymi wokół sytuacji w Ukrainie. TUTAJ dowiecie się, jak pomagać, sprawdzicie, gdzie trwają zbiórki i przeczytacie, co zrobić, żeby zachować równowagę psychiczną w tych trudnych okolicznościach.