Prezes UOKiK bierze pod lupę działania influencerów w mediach społecznościowych. Przypomnijmy, że dwa miesiące temu prezes Urzędu ogłosił, że rozpoczął postępowanie wyjaśniające dotyczące oznaczania reklam na kontach twórców. Na tym etapie nie było jeszcze mowy o nakładaniu kar pieniężnych czy innych sankcji. Instagramerzy, youtuberzy i tiktokerzy mogli się jednak spodziewać wezwań celem złożenia wyjaśnień m.in. na temat zawartych umów czy zasad współpracy z agencjami reklamowymi.

Liczymy na ich dobrą wolę i samoregulację. Mamy nadzieję, że nie będzie konieczne sięgnięcie po bardziej drastyczne środki, np. kary finansowe względem tych, którzy wprowadzając konsumentów w błąd naruszaliby ich zbiorowe interesy - wyjaśniał Tomasz Chróstny.

Prezes UOKiK chce ukarać influencerów

Pod koniec listopada ogłoszono, że część popularnych twórców nie podjęła współpracy z centralnym organem administracji rządowej.

Niestety, część adresatów nie odebrała korespondencji lub nie odpowiedziała na zadane pytania, nie przesłała również wymaganych dokumentów - czytamy w komunikacie UOKiK.

Takie zachowanie odczytujemy jako brak współpracy z Prezesem Urzędu w toku prowadzonego postępowania, za co grożą osobne sankcje finansowe. Z tego też powodu wszcząłem postępowania w sprawie nałożenia kary za brak udzielenia informacji. Nie wykluczamy kolejnych tego rodzaju działań – zarówno względem przedsiębiorców, którzy nie udzielają informacji w postępowaniu dotyczącym kryptoreklamy, jak i tzw. scamu - powiedział powiedział prezes UOKiK.

Mafashion, Marcin Dubiel, Kruszwil i Marlena Sojka na celowniku UOKiK

Okazało się, że w gronie twórców internetowych, którym jako pierwszym grożą kary za brak złożenia stosownych wyjaśnień znaleźli się topowi polscy influencerzy prowadzący działalność gospodarczą: Julia „Maffashion” Kuczyńska oraz były członek projektu o nazwie Team X, Marcin Dubiel. Nie jest tajemnicą, że kary finansowe grożą także youtuberowi Markowi Kruszelowi (znanemu w sieci lepiej jako Kruszwil) oraz tiktokerce Marlenie „Marley” Sojce.

W odpowiedzi na komunikat Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów oświadczenie wydała reprezentująca Maffashion agencja DB4 Management.

W nawiązaniu do informacji która pojawiła się dziś na stronie UOKiK dotyczącym m.in. Julii „Maffashion” Kuczyńskiej, informujemy, iż z naszej strony jako agencji, która obsługuje zlecenia pomiędzy kontrahentami, a Julią Kuczyńską wszystkie formalności zostały dopełnione. Na wezwanie UOKiK’u, które również otrzymaliśmy, przesłaliśmy wszystkie niezbędne dokumenty wymienione w wezwaniu, w tym także te dotyczące współprac z Maffashion. Obecnie jednak, staramy się oczywiście zweryfikować status indywidualnego wezwania skierowanego bezpośrednio do Julii „Maffashion” Kuczyńskiej, aby jak najszybciej wyjaśnić tę kwestię, licząc, że wysłane przez nas dokumenty będą wystarczające - powiedział Kuba Szwedowski z DB4 Management.

Warto dodać, że za nieudzielenie informacji żądanych przez prezesa UOKiK w toku takiego postępowania lub przekazanie informacji wprowadzających w błąd grozi kara w wysokości do nawet 50 milionów euro.

Myślicie, że z powodu działań UOKiK polscy influencerzy zaczną poprawnie oznaczać reklamy w social mediach?

Zobacz także: