O niszowych trendach w ostatnim sezonie coraz trudniej mówić, że są zarezerwowane dla wąskiej grupy osób. TikTok stał się przestrzenią, w której wiele niepopularnych estetyk nagle zaczęło przechodzić do mainstreamu. Miłośniczki i miłośników trendu rich girl look powinien zainteresować także tennis core. Okazuje się bowiem, że nie trzeba mieć zasobnego konta w zagranicznym banku, ani w ogóle żadnego, żeby ubierać się na co dzień, jakby się było członkinią elitarnego klubu tenisowego. Wszyscy, którzy oglądając mecze Igi Świątek, patrzyli nie tylko na jej wspaniałą grę, ale również stylizacje, mogą je z powodzeniem przenieść z kortu do swoich codziennych outfitów. Tennis core to trend, który skupia się wokół plisowanych spódniczek, koszulek polo, crop topów, daszków i sneakersów, ale w wydaniu dla osób, które niekoniecznie mają wyćwiczony serwis, bekhend i forhend.

Trendy z TikToka sposobem na wyrażenie siebie

TikTok dostarcza nam inspiracji dotyczących wielu zagadkowo brzmiących estetyk. Niedawno pisaliśmy chociażby o balletcore, barbiecore czy gorpcore. Coraz większą popularność zdobywa też tennis core. Trend skupiony wokół popularnej gry, który rozwija się pod #tenniscore, stale zyskuje kolejne oznaczenia, które zbliżają się do 100000 wyświetleń. Dopasowywanie ubrań i dodatków do naszego stylu życia, wyglądu czy zainteresowań ostatnio stało się wręcz osobnym przebojem na TikToku. Z tego względu pojawiają się kolejne hasztagi, do których można nie tylko się dopasować, ale które są w stanie pomóc nam się odnaleźć i wskazać, co może nam się podobać za względu na różne czynniki naszego życia. To właśnie z tego względu w ostatnim czasie na popularności zyskują też chociażby #cottagecore i #gardencore.

Tennis core – nowy trend z TikToka

Stylizacje na kort kojarzą się z konkretnymi elementami. Plisowane spódniczki, koszulki polo lub crop topy, bluzy na suwak, sportowe sukienki, sneakersy i daszki to elementy garderoby, które bez trudu możemy skojarzyć z zestawami Igi Świątek, Sereny Williams i innych gwiazd światowego tenisa. Na tym jednak nie koniec. Dopracowując detale stylizacji na kort, można pomyśleć też o frotkach na nadgarstki. Jednak w estetyce tennis core te ustępują miejsca innym dodatkom. Ten trend skupia się nie tylko na wiernym odtworzeniu stylizacji z kortu, ale także na luksusie i elitarności tego sportu. To w prosty sposób podkreślają natomiast inne akcesoria – biżuteria. Dopracowując zatem stylizację tenis core warto sięgnąć po perły, złoty naszyjnik lub okazałe kolczyki.

Tenis, narciarstwo czy żeglarstwo to sporty, które historycznie kojarzą się z najbogatszymi ludźmi. Właśnie to wyjaśnia, skąd w stylizacjach tennis core obecność biżuterii. Ten trend nie skupia się na potrzebach sportowców, ale na przywilejach, które łączy wąskie grono związanych z nim osób. Nie musisz zatem w ogóle wiedzieć co to as, kros, slajs, smecz lub wolej, żeby odnaleźć się w tej estetyce. To raczej opcja, żeby sięgnąć po to, co nam się podoba, niezależnie od narzucanych schematów. W tym punkcie tenis przestaje być zarezerwowany dla wyższych sfer. Elity tracą wyłączność, a udawany luksus zawsze odbiera coś temu prawdziwemu. Dla tej estetyki znamienne jest wydarzenie z 1987 roku. Właśnie wtedy podczas U.S. Open na korcie doszło do wydarzenia, które zapisało się na kartach historii tenisa. Chris Evert poprosiła o przerwanie meczu, kiedy jej diamentowa bransoletka została przerwana. Bardziej niż kontynuować potyczkę, chciała odszukać cenne klejnoty, co uznano za niezwykle tenisowe podejście.

Tennis core na wybiegach

Fascynacja świata mody światem tenisa nie jest nowym zjawiskiem. Na przestrzeni lat tenisowe spódniczki i nie tylko pojawiały się na wybiegach wielokrotnie. Towarzyszyły im wtedy nie tylko koszulki polo, ale także cały osprzęt. Rakieta tenisowa z logo Chanel najlepiej podkreśla połączenie tych dwóch światów. Fascynacje tą dyscypliną sportu można znaleźć też w archiwach Miu Miu, Diora, Hermesa, Thoma Browne’a i wielu innych czołowych domów mody. Te jednak po raz kolejny łączą się z luksusem, który tak mocno przyległ do tenisa.