Za nami 3. odcinek 10. edycji „Top Model”. Jeden z najbardziej emocjonujących, bo właśnie podczas niego wyłonionych zostaje 14 uczestników i uczestniczek, którzy ostatecznie dostają się do programu i zamieszkać mają w domu modelek. Najpierw jednak, wszyscy, którzy przeszli castingi, wyjeżdżają razem na bootcamp, by zmierzyć się z przygotowanymi dla nich zadaniami – biorą udział w tematycznych sesjach zdjęciowych. Od tego, jak wypadną, zależą ich dalsze losy. Jesteście ciekawi, czy w kolejnych odcinkach zobaczycie swoich faworytów z castingów? Sprawdźcie!

„Top Model 10”: odcinek 3 – Casting

Jak zawsze jednak 3. odcinek zaczął się od castingu. Tym razem poznaliśmy między innymi temperamentną Olgę Król, która zachwyciła jury nie tylko mocną osobowością, ale i przepiękną sylwetką i swobodą ruchów. Do programu zgłosiła się także para, która na co dzień mieszka we Frankfurcie. Ona – Polka – tancerka baletowa, on – model rumuńskiego pochodzenia, który miał za sobą pokazy nawet w Azji. Tym razem jednak nie przeszedł castingu, w przeciwieństwie do swojej dziewczyny, która choć nieco niższa w porównaniu do większości modelek, bo mierząca „jedynie” 167 cm wzrostu, ujęła jurorów świadomością ciała i inicjatywą. „To jest twój czas” – powiedział jej chłopak, obiecując, że będzie trzymał kciuki. Skutecznie, bo Wiktoria dostała się do bootcampu. 

„Top Model 10”: odcinek 3 – Bootcamp i decydujące sesje zdjęciowe

Choć zwycięzcy castingów na bootcamp zostali zabrani na wieś, o sielskiej atmosferze mogli tylko pomarzyć. Bo choć zamieszkali w malowniczym drewnianym domku na łonie natury, nie mieli czasu, by korzystać z uroków wsi (choć znaleźli go na tyle, by skakać „na bombę” do przydomowego basenu). Od razu rzucili się w wir zadań, w przewie rozmawiając o tym, czego najbardziej boją się w związku z programem, a także zastanawiając się, jak wyglądają i jacy są ich rywale. Uczestnicy zostali bowiem podzieleni na grupy, które nie poznały się aż do samego końca, tj. ogłoszenia ostatecznego werdyktu jurorów. A warto dodać, że Kasia Sokołowska, Joanna Krupa, Marcin Tyszka i Dawid Woliński mieli w tym roku ciężki orzech do zgryzienia – jak zauważyli sami uczestnicy poziom tegorocznego programu jest bardzo wysoki  – zgłosiły się do niego „same piękne osoby”. 

Zadania, z którymi musiały się zmierzyć, nie należały zresztą do najłatwiejszych. Kandydaci na modeli i modelki nie tylko musieli po raz pierwszy stanąć przed obiektywem profesjonalnych fotografów (Mateusza Nasternaka i Kajusa Pyrza), ale i musieli pozować... ze zwierzętami. Pierwszej grupie trafiły się konie arabskie, które w uczestnikach budziły nie tylko podziw, ale i lęk. Szczególnie u tych, którzy musieli siedzieć na ich grzbietach. Nie bała się chyba tylko Marianna Shreiber, żona ministra PIS, która do programu zgłosiła się w tajemnicy przed mężem – z końmi miała do czynienia już wcześniej, dlatego pomogła przytrzymać jednego z nich. Od koni bardziej problematyczne okazały się być jednak alpaki, którym udzielił się stres uczestników programu. Trudno im było ustać w miejscu, a jedna z nich nie chciała być na planie do tego stopnia, że skakała i stawała dęba, tratując uczestników. W zaklinacza wcielił się jednak Paweł Stadniczenko, który odkrył, jak je uspokoić (pomogły krótkie spacery). Teoretycznie najprostszym zadaniem była sesja ślubna w stylu boho, ale i z nią wcale nie poszło uczestnikom tak łatwo – trudno było zrobić zdjęcie, na którym wszyscy mieliby dobre miny i staliby odpowiednio. W końcu jednak się udało.

„Top Model 10”: odcinek 3 – Kto przeszedł dalej, czyli szczęśliwa czternastka [uczestnicy]

Po sesjach zdjęciowych, wszyscy uczestnicy mieli przygotować się do pokazu mody – przebrać w ekstrawaganckie czerwone stroje, uczesać i umalować (oczywiście przy pomocy profesjonalistów). Nie każdemu było jednak pójść w pokazie. Wyjście na wybieg było bowiem przepustką do dalszej części programu – ten, komu pozwolono, dowiadywał się jednocześnie, że dostał się do głównej części programu i zamieszka w domu modelek. Jak wiecie, dotyczyło to więc tylko czternastki uczestników. Kto przeszedł dalej? Nie trzymamy was dłużej w niepewności.

Pokaz (po raz pierwszy w życiu) otworzyła Julia Sobczyńska. Za nią poszli: Ola Skubis, Kacper Jasiński, Olga Król (pomimo spięcia, jakie miała z Michałem Pirógiem), Bartek Kloch („wychodzenie ze strefy komfortu to esencja życia – powiedział w programie), Nicole Akonchong, Mikołaj Krawiecki, Adam Lochyński (który na bootcampie zaskoczył tym, jak bardzo jest fotogeniczny), Kacper Orenkiewicz, Wiktoria Pawliszewska, transpłciowa Sophia Mokhar, Dominika Wysocka, Łukasz Wasielewski (już kochamy jego poczucie humoru!) oraz Arek Pydych. Tym samym to właśnie oni są szczęśliwą czternastką, której zmagania w drodze na szczyt będziemy oglądać w dalszych odcinkach 10. edycji „Top Model”. W najbliższym – dołączą do zdobywczyni Złotego Biletu – Weroniki ZońStay tuned!

Ps. Z programu odpadła zdobywczyni Srebrnego Biletu – Ania Szczepańska.

Zobacz także: