Wielkim powrotem Spice Girls żyjemy (i zapewne nie tylko my!) od dobrych kilku miesięcy. I choć nie mamy co liczyć na totalną reaktywację, która ze względu na aktualne aktywności członkiń słynnego girlsbanu byłaby po prostu niemożliwa, to i tak mamy sporo powodów do radości. Ukazać ma się bowiem album z największymi przebojami Melanie BrownMelanie ChisholmEmmy BuntonGeri Halliwell (obecnie Horner) i Victorii Beckham, a wokalistki zasiąść mają w jury chińskiego talent show oraz pojawiać się w reklamach. Zanim jednak to się stanie, cała piątka już 19 maja pojawi się na ślubie księcia Harry'ego i Meghan Markle, co potwierdziła, czy raczej niechcący wygadała w jednym z brytyjskich programów Melanie B.

Właśnie dzięki tym wszystkim informacjom formacja Spice Girls ciągle nie daje o sobie zapomnieć. Ale i same członkinie najwyraźniej nie chcą do końca rozstawać się z przeszłością, która notabene, zadziałała raczej na ich korzyść. Najlepszym przykładem jest bez wątpienia Victoria. Choć żona Davida Beckhama w okresie występów w Spice Girls była akurat najmniej charyzmatyczna z całej piątki i niestety najmniej utalentowana, odkrywając w sobie smykałkę do prowadzenia własnej marki, sporo zyskała dzięki członkostwu w zespole. Co jak się szybko okazało, nie było jej ostatnią deską ratunku, bo autorski brand Victorii bardzo szybko zyskał przychylność krytyków i uznanie klientek, stając się jedną z najlepiej rozwijających się brytyjskich marek modowych z wyższej, choć nie najwyższej półki. 

ZOBACZ TAKŻE: Victoria Beckham wprowadza autorską linię kosmetyków do pielęgnacji

To, co lubimy u Victorii, to nie tylko naprawdę niezłe wyczucie estetyki, ale również dystans (choć wielokrotnie zarzucano jej, że go nie ma, bo przecież nigdy się nie uśmiecha.), także do swojej działalności w przeszłości. A kiedy można tą starą działalność połączyć z aktualną i to jeszcze w szczytnym celu, trudno tego nie docenić. Beckham zaprojektowała kolekcję specjalnych T-shirtów z wizerunkiem Spice Girls. Na jednym widać pięć uchwyconych w podskoku członkiń, a drugi, to hasła przypominające ich słynne pseudonimy, czyli Posh (Victoria), Scary (Melanie Brown), Sporty (Melanie Chisholm), Baby (Emma) i Ginger (Geri). 13 dolarów ze sprzedaży każdego egzemplarza wartego 35 dolarów zostanie przekazany na cele charytatywne. A dokładnie akcję Red Nose Day Fund, wspierającą najbardziej potrzebujące dzieci, poprzez ułatwienie dostępu do opieki medycznej czy w zdobyciu wykształcenia. 

ZOBACZ TAKŻE: Victoria Beckham zastrzegła prawnie... imię swojej córki!