Skandal, jakim była zdrada ciężarnej Khloé Kardashian na moment zanim True Thompson pojawiła się na świecie, zelektryzował wszystkie media. Tymczasem rodzina celebrytki nie odniosła się publicznie do tego, co zaszło. Także koszykarz nabrał wody w usta i uznawszy, że nikomu nie jest winien wyjaśnień, przeszedł nad sprawą do porządku dziennego. Tym samym do dziś nie wiadomo, czy para nadal planuje wspólną przyszłość i jakie kroki chce podjęć Khloé – spodziewano się, że wiadomość o zdradach partnera położy kres ich relacji, ale póki co, tak się nie stało.

ZOBACZ TAKŻE: Tristan Thompson opublikował pierwszy post na Instagramie od momentu zdrady Khloé Kardashian >>>

Wreszcie kilka tygodni po całym zajściu Kim Kardashian przerwała ciszę. W programie Ellen DeGeneres przyznała, że sytuacja jest tak skomplikowana, że nawet nie wie, jak ją skomentować. Brak sympatii do niewiernego koszykarza wyraziła jednym gestem – przestając followować go na Instagramie, ale z jej ust nie padło żadne złe słowo. Jak wyjaśniła, powściągliwość w wygłaszaniu krytycznych opinii jest zamierzona i ma na celu chronienie córeczki Tristana i Khloé, ponieważ tak, gdy dorośnie, zobaczy wszystko, co zostało wypowiedziane na temat jej ojca.   

Co do Khloé, nie spieszy się z decyzją, co dalej, ale daje czas sobie i małej True na oswojenie się z sytuacją. I faktycznie – czas działa na jej korzyść. Nic gorszego niż to, co już zaszło raczej się nie stanie, a wszystko, czego potrzebuje w tej chwili to spokój i bycie z dala od rozgłosu i presji w związku z własną przyszłością. Już samo pojawienie się na świecie dziecka jest taką rewolucją, że stawienie czoła innym wyzwaniom, zwłaszcza podobnego kalibru, jest zdecydowanie ponad siły młodej mamy.

ZOBACZ TAKŻE: Kobieta, z którą Tristan Thompson zdradzał Khloé Kardashian dostanie swoje reality show? >>>

Póki co gwiazda z córeczką pozostają w Cleveland i dostają od całej rodziny Kardashian-Jenner ogromne wsparcie. A co do Kim – jesteśmy naprawdę pod wrażeniem. Mieć taką okazję zasłużenie skrytykować Tristana Thompsona za to, co zrobił Khloé i wybrać milczenie – to się nazywa klasa! Kim, duże brawa!