Inez i Katarzyna Wicher – projektantki, a prywatnie siostry – tworzą jedną z najbardziej charakterystycznych marek modowych w Polsce. Słyną z nowoczesnych i nonszalanckich propozycji. Czerpią z różnych dziedzin kultury, a także sztuki. Doskonale przeczuwają i interpretują trendy, a następnie zręcznie je ze sobą łączą. W swoich kolekcjach (przy których często współpracują z lokalnymi rzemieślnikami oraz przedstawicielami cieszących się coraz mniejszą popularnością zawodów) stawiają na wyjątkowy design i jakość, ale jednocześnie nie zapominają o komforcie. A jaką modę lubią prywatnie? Czym jest dla nich styl? W ramach cyklu ABC stylu projektantki VICHER zdradziły nam tajniki swojej garderoby. 

ABC stylu: Inez i Katarzyna Wicher, czyli projektantki VICHER zdradzają nam tajniki swojej garderoby

1. Styl to dla mnie…

Inez: mój styl to manifest, sposób wyrażania tego co czuje i kim jestem, skąd pochodzę, co mnie kręci w danym momencie, jakiej muzyki słucham, a nawet tego, co czytam w danej chwili. Lubię eklektyczny styl, który czerpię z inspiracji z różnych kultur i subkultur. Mam silną potrzebę wyrażania siebie, ona drzemie we mnie od dziecka. Moda zaś to możliwość zmiany. Wymaga odwagi. My jako duet VICHER lubimy zmiany i jesteśmy odważne. I przekorne. I zawsze też wyróżniałyśmy się z tłumu. 

Katarzyna: dla mnie styl to osobowość, charakter, suma przeżyć i doświadczeń. 

2. Trzy podstawowe rzeczy w mojej szafie

Inez: podstawa to dobry, przeskalowany płaszcz lub kurtka – w architektonicznej formie, pełnej mocnych linii, konstrukcji; t-shirt „z przekazem”, spodnie które manifestują moją trochę męską naturę, muszą być wygodne, luźne, a przy tym plastyczne, no i sukienka - najlepiej na cienkich ramiączkach, w intensywnych kolorach, o ciekawym deseniu, coś szalonego, lub po prostu totalnie czarna.

Katarzyna: kocham spodnie dzwony , oversize’owe jedwabne koszule i okulary.

Zobacz także:

3. Z kim zamieniłabym się garderobą? 

Inez: nie wiem, uwielbiam swoją garderobę, bo odzwierciedla mnie, więc chyba z nikim (śmiech).

Katarzyna: ja także kocham swoją garderobę w jej pełnym wymiarze :)

4. Najlepiej ubrana filmowa postać to…  

Inez: Oczywiście cały Almodovar. I nie chodzi tylko o strój w filmie - najbardziej inspiruje mnie scenografia. Lubię chłonąć kolory, mood, coś co reżyser stara się opowiedzieć kolorem. 

Katarzyna: Annie Hall - nonszalancki, nieco męski i pełen luzu styl.

5. Ile masz par butów? 

Inez: nie wiem, ile ale muszą to być kowbojki i ciężkie militarne buty, ciekawe obcasy, ale też mocne w formie lub z twistem. Żadnej klasyki!

Katarzyna: Mam słabość do butów, wszystkie noszę i kocham.

6. Ulubione marki

Inez & Katarzyna: uwielbiamy VICHER :))) i bez fałszywej skromności cieszymy się, że możemy inwestować w polski design. Nie miejmy kompleksów, polscy projektanci są wspaniali! Wpierajmy to co polskie.  

7. Ostatnie modowe odkrycie 

Katarzyna: moda zachwyca zarówno w swojej współczesnej często odrealnionej formie jak i w tym co było, piękne ze wraca w nowych spojrzeniach 

8. Co zakładam w dni, kiedy patrzę na swoją szafę i myślę: „nie mam się w co ubrać”? 

Inez: „idę” w mojego nieśmiertelnego Matissa – wkładam bakłażanowe dzwony i bluzkę z geometrycznym rękawem ręcznie wykonane ilustracje matissowskie. Kiedy nie myślę (a są czasem takie dni) wybieram kombinezon, żeby nie zastanawiać się nad górą.  Zawsze dobrym wyborem są spodnie, o rozmiar za duże plus „nieśmiertelny” t-shirt, który lubię związać lub luźno nosić. Do tego okrycie wierzchnie - najlepiej płaszcz, który będzie stanowił pancerz odgradzający mnie od otaczającej rzeczywistości. Uwielbiam kołnierze, stójki geometryczne oraz formy, które pomagają zachować mi swoją przestrzeń, są jak wieże warowne do mojego świata. 

Katarzyna: Szczerze - nie miewam takich chwil. Duża bluza z kapturem i czarny ovesize'owy płaszcz zawsze się sprawdzają w moim przypadku.

9. Moja największa modowa ekstrawagancja to: 

Inez & Katarzyna: cała masa (śmiech)!. Ubrania, które szyłyśmy na pokaz lubimy miksować z ulicą. Ekstrawagancja to dla nas chleb powszedni. Monochromia barw pozwala nam oczyścić umysły przed tworzeniem nowych kolekcji. To właśnie ona wtedy staje się ekstrawagancją. Wtedy wybieramy total look w bieli albo w czerni. 

Inez: Kochamy bawić się kolorami. Ja uwielbiam fuksję i niebieski, a Katarzyna zieleń. Bawimy się połączeniami, blockingiem, cieszymy się kolekcją miksując i mieszając ze sobą różne nasze ubrania. Do Matissa ubieramy różowe okulary. Niczym kolorowe ptaki przemierzamy naszą pracownię i miasto. A potem przychodzi moment wyciszenia – aby wejść w nową kolekcję rzeczywiście musisz mieć czystą głowę. I wtedy jesteśmy jak wrony. Albo białe kruki. Jak kto woli. 

10. Pierwsza najbardziej upragniona rzecz, jaka wylądowała w mojej szafie: 

Inez: chyba 501, w każdym razie najbardziej to pamiętam. 

Katarzyna: Buty na koturnie.

11. W muzeum o mnie i moim stylu, głównym eksponatem byłby/byłaby: 

Inez: oczywiście postacie które nas inspirują: Frida Kahlo, Salvador Dali, Paloma Picasso, czy Stryjeńska ostatnio. Moda i styl, który tworzymy to rodzaj symfonii, którą gramy. Oprócz monochromu zakorzenionym w naszym habitusie, potrzebujemy barwy w świecie pełnym szarości. Tak jak muzyk potrzebuje melodii, tak VICHER potrzebuje barwy. Barwy nas porywają, podążamy za nimi, odkrywamy ich kontrasty, nasycone połączenia. Nasze formy pokazują jak bardzo fascynuje nas przeszłość, ale wpuszczamy do niej powiew świeżości - odrestaurowujemy często kawałek historii, aby nadać jej nowy bieg. Dlatego ciekawe byłyby te muzealne eksponaty. 

12. Najlepsza rada, jaką usłyszałam odnośnie stylu i mody? 

Inez: Żadna nie jest dziś aktualna. Mamy 2022, wszystkie rady dotyczące stylu i mody są passe. Porzuciliśmy szarość, dostaliśmy barwy. Nareszcie można bezczelnie łączyć style. Wszystkie chwyty są dozwolone!

Katarzyna: i może brak dosłowności...

13. Jeżeli biżuteria to jaka? 

Inez: Wyrazista oryginalna, nietuzinkowa. Bądź Orska, oczywiście.  

Katarzyna: ciężkie wisiory i bransoletki. 

14. Ulubiony dodatek: 

Inez: eklektyczne bransoletki, które zabieram wszędzie. Często specjalnie robi je dla mnie córka na zajęciach artystycznych w szkole. Noszę je w sezonie wiosenno-letnim non stop. To taki mój heritage, łącze w nich wspomnienia miejsc, wakacje, emocje. 

Katarzyna: Okulary przeciwsłoneczne to mój fetysz.

15. Trend, którego nie rozumiem: 

Inez: rozumiem wszystko i wszystko jest dozwolone. Moda robi co jaki czas come back i wówczas odkrywa pewne rzeczy na nowo, a coś co kiedyś wydawało się koszmarne, może okazać się szałem za jakiś czas. Bo wszystko zależy od sytuacji, pryzmatu. 

Katarzyna: Trendy inspirują, należy je dobrze odczytać, umiejętnie bawić się tym, co było, jest i będzie.

16. Najczęściej zakupy robię… 

Katarzyna: online :)

17. Rzecz, która moim zdaniem nigdy nie wyjdzie z mody to: 

Inez: z kolorów to pewnie czarny, który z jednej strony wiąże się z pewną konwencją i nawiązaniem do kapitalizmu, legitymizuje dobry smak,  kultury patriarchalne, a z drugiej poprzez swoją mroczną tajemniczość idealnie wpisuje się we wszystkie współczesne subkultury i trendy. A z ubrań… „let me think”… (śmiech)

Katarzyna: intelekt mam nadzieję...

18. Najwięcej w szafie mam: 

Inez: dżinsu chyba, dżins mnie inspiruje, kocham jego odcienie, jego dynamikę i to że może posiadać drugie życie. 

Katarzyna: w mojej szafie porządnie wieje VICHER :) mam mnóstwo spodni dzwonów, które kocham szaleńczo.

19. Czy zdarzyło mi się zmienić stylizację pod wpływem czyjejś opinii? Czy jest ktoś, kogo pytam o zdanie? 

Inez: Cenię sobie wolność. Nie pytam nikogo o zdanie. 

Katarzyna: haha, jeśli już to radzę się Inez. 

20. Co decyduje o tym, co zakładam danego dnia? 

Inez: Zawsze jest to odzwierciedlenie mojego nastroju, poczucia humoru i stanu energetycznego. Czasem przekornie walczę z samopoczuciem, dodaję sobie energii ubraniem, ale najlepiej lubię gdy jesteśmy w balansie - ja i moje ubranie. Tworzymy jedność i dajemy światu jeden wspólny komunikat. 

Katarzyna: zawsze nastrój.

21. Tworzenie stylizacji zaczynam od: 

Inez: myśli jak chce się dziś czuć, jaką historię sobą opowiedzieć, co mnie wzruszyło… Może muzyka, film? Coś co zostawiło ślad w mojej głowie i akurat tego dnia tak chce się czuć. 

Katarzyna: Poczucia komfortu

22. Jak utrzymuję porządek w swojej szafie i wiem co w niej mam? 

Inez: zasada jest taka: kiedy mam porządek w głowie wtedy mam porządek w szafie. Kocham porządek w szafie! Czuję się taka zorganizowana wtedy. Co nie oznacza, że go mam :))))) w każdym razie - mam zawsze te potrzebę, by go mieć. Wieszam ubrania w pewnej gradacji kolorystycznej, na skrajnych końcach zawsze jest biały i czarny. Lubię też cieszyć się projektem, który stworzyłam – wywieszam sobie go na szafie lub drzwiach i upajam się pięknem i kolorem. To taka wewnętrzna autoinspiracja.

23. Czego w modzie nie wypada? 

Inez: Bóg raczy wiedzieć… Wypada dziś wszystko! Narzucane style, fasony i kolory to relikt. Mamy czasy postmaterialistyczne, wobec czego liczą się wartości które ubrania ze sobą niosą. Liczą się emocje których nam dostarczają. 

Katarzyna: Moda to moda, jeśli wiesz jak, możesz wszystko.

24. Podstawowa zasada mojego stylu to: 

Inez: nie ma takiej. Czasem źle dopasowane rzeczy - wedle starego kanonu - tak mnie inspirują że stają się fetyszem (śmiech).

Katarzyna: autentyczność.

25. W kwestii mody nie umiem sobie wybaczyć… 

Inez: zawsze miałam doskonały styl i nie ma takiej rzeczy której się wstydzę (śmiech).

Katarzyna: ewolucja to ważna rzecz - również w modzie :)))

26. Kto nauczył mnie wyczucia stylu? Czy to się ma we krwi? 

Inez: wystarczy otwarty umysł, umiejętność chłonięcia świata, zjawisk, zdarzeń. Moda to kwintesencja wszystkiego, co się dookoła dzieje w makro skali zmiksowana z mikro skalą, która pochodzi z naszego wnętrza, stanu w jakim się  aktualnie znajduję. Ten mix lub matrix to moda właśnie. Strasznie mnie to kręci, uwielbiam! Aż mam ciarki… 

27. Ulubiona torebka? 

Inez & Katarzyna: przepełniona historią i miłością torebka naszej prababci.

28. Niespełnione modowe marzenie: 

Inez & Katarzyna: Sztuka jest immanentną częścią naszego życia. Czytamy biografie, oglądamy obrazy, podróżujemy, zwiedzamy. Często spotykamy się z artystami i twórcami różnych dziedzin sztuki i kultury. Tworzymy kolaż emocji i doświadczeń. Zachwycamy się życiem, celebrujemy codzienność. To wewnętrzna energia, która sprawia, że ciągle jesteśmy niespokojne poszukując czegoś nowego, nowej formy koloru, elementu fascynacji, a artyści są jej nieskończonym źródłem. W swoich pracach, życiu często połamanym, pogmatwanym, dziwnym, a przez to pięknym, i to pozwala nam lecieć dalej - dalej spełniać swoje marzenia. Aby ten wiatr, ta wewnętrzna energia, która sprawia, że ciągle jesteśmy niespokojne, niósł nas dalej. Żeby pozwolił nam wzbić się jeszcze wyżej - do odważniejszych połączeń i form. Żeby pozwolił nam zrewolucjonizować nie tylko naszą markę, ale i nas. 

29. Mówi się, że styl nie ma ceny. Czy jest jakaś rzecz, którą mam w swojej szafie, a która kosztowała niedużo, a kocham ją ponad wszystko?  

Inez: japońskie kimono. Fascynuje mnie prostota formy połączona z misterna pracą. 

30. Jedna rzecz z mojej szafy, której nigdy nie wyrzucę (i może przekażę ją kolejnym pokoleniom?): 

Inez & Katarzyna: Ta ostatnio zaprojektowana... Skórzany płaszcz, który właśnie zaprojektowałyśmy, uwielbiamy. 

Inez: Nosze go non stop!

31. Najcenniejsza rzecz w mojej szafie (niekoniecznie chodzi o cenę, ale o wartość sentymentalną): 

Inez: Moja plisowana czerwona sukienka z dzieciństwa z czerwonym bolerkiem i wiązaniem w białe groszki.  Nosiła ją także moja córka. Taki początek house of VICHER. 

Katarzyna: misternie, ręcznie wykonana skórzana torebka prababci Anny.

--

W Glamour.pl na co dzień informujemy was o trendach, stylu życia, rozrywce. Jednak w tym trudnym czasie część redakcji pracuje nad treściami skupionymi wokół sytuacji w Ukrainie. TUTAJ dowiecie się, jak pomagać, sprawdzicie, gdzie trwają zbiórki i przeczytacie, co zrobić, żeby zachować równowagę psychiczną w tych trudnych okolicznościach.