Jak donosi serwis racked.com, amerykański gigant Amazon podjął decyzję o wprowadzeniu zmian w swojej strategii cenowej. Chodzi o zróżnicowanie ceny tych samych rzeczy w zależności od ich rozmiarów. Do tej pory sieciówki przyzwyczaiły swoich klientów, że niezależnie czy jest to najmniejszy rozmiar, czy plus size, cena za dany produkt jest taka sama. Teraz ma to się zmienić, Czy inne marki pójdą drogą amerykańskiego przedsiębiorstwa i zdecydują się na ich nową strategię sprzedaży online?

O co tyle szumu? Chodzi o bardzo widoczną rozbieżność w cenie za ten sam produkt. I nie chodzi tutaj o zróżnicowanie pod kątem użytej tkaniny, a tylko i wyłącznie o rozmiar. I tak za tę samą bluzę z kapturem w rozmiarze L zapłacicie 92 dolarów, przy czym rozmiar XL kosztować Was będzie już 132,33 dolaów, a rozmiar S 131 dolarów. 

Za kolejny przykład niech posłuży czarna, jednolita suknia na ramiączkach. W rozmiarach 0, 4, 6, 8, 10, 12 i 14 zapłacicie za nią 725 dolarów, ale już w rozmiarze 2 na tę samę suknię wydacie jedynie 449 dolarów. Skąd taka zmiana w strategii cenowej marki Amazon? Niestety nikt z firmy nie komentuje oficjalnie tego dynamicznego systemu cenowego powołując się na politykę firmy, która uniemożliwia pracowników Amazon dzielenia się informacjami na temat cen w ich sklepie.

Jedna z teori tłumaczy, że Amazon stara się w ten sposób skutecznie odstraszyć klientów, którzy zamawiają produkty w wielu rozmiarach, aby w domu znaleźć ten odpowiedni. W ten sposób firma chce zminimalizować koszty za zwroty, które osiągają horrendalne sumy