Zaczęło się chyba od kampanii Toma Forda Boys&Lips. I wszyscy pytali, po co, dlaczego. No a dlaczego nie? Może wcale prawo do używania szminki nie należy się wyłącznie dziewczynom?

Powyższa sesja to efekt rozmyślań Phillipa Picarda (dziennikarza beauty) nad tym jak pokazać nowe trendy w makijażu. Koncepcje były różne: usta poodciskane na serwetkach, zbliżenia na grymasy twarzy, gify całujących się gór (?!). Stanęło jednak na chłopakach.

W sesji wzięli udział różni modele: wizażyści, fryzjerzy, studenci, dziennikarze. W sumie 15. Wybrali dla siebie odcienie, które wpadły im w oko, zapozowali, a potem opowiedzieli o swoich wrażeniach.

Dla większości był to pierwszy kontakt z makijażem jako takim. A recenzje? Bardzo entuzjastyczne. Podczas gdy dziewczyny często narzekają na narzucony im obowiązek nakładania make-up'u codziennie (przyznacie, że presja jest ogromna), chłopaki byli zachwyceni tym jak jedno pociągnięcie szminki zmieniło ich twarze. I dodało ekspresji. Niektórzy czuli się supersexy inni z przerażeniem krzyczeli "Wyglądam jak własna matka!". No ale wszyscy byli zgodni co do tego, że ich usta nigdy wcześniej nie były tak nawilżone!