Koniec lutego ma zwyczaj rozpieszczać długo wyczekanym słońcem, temperaturami na plusie i bezchmurnym niebem. Brzmi jak wiosna, prawda? Kartka w kalendarzu przypomina jednak, że za kilka tygodni czeka nas marzec, a jak głosi popularne przysłowie: „w marcu jak w garncu”. I choć chciałybyśmy i chcielibyśmy, by tym razem znane powiedzenie nie miało racji, wszystko wskazuje na to, że najbliższe tygodnie upłyną nam pod znakiem ciągłych zawirowań pogodowych. Pełne słońce i wysoka temperatura przeplatać się będzie z nagłym spadkiem, mrozem i nieprzyjemnym deszczem. Czy to oznacza, że na podorędziu powinnyśmy mieć zarówno zimowe sztyblety, jak i wiosenne baleriny? Choć ta opcja brzmi kusząco, mamy dla was alternatywę, która raz na zawsze rozwiąże problem z obuwiem na przełomie sezonów. Wybrałyśmy klasyczne buty na okres przejściowy, które w każdej pogodzie sprawdzają się na piątkę z plusem. Możecie mieć pewność, że będziecie je nosić przez lata. Te modele nigdy nie zawodzą.

Damskie buty przejściowe – jakie wybrać? Postaw na kowbojki

Choć przypominają wysokie kozaki, doskonale sprawdzają się nie tylko zimą, ale i (a może przede wszystkim) wczesną wiosną (oraz jesienią). Można nosić je nie tylko do jeansów (co wiernie lansowała księżna Diana), ale i do sukienek oraz spódnic każdej długości. Kowbojki, bo to o nich mowa, cieszą się ogromną popularnością od końca lat 80. To właśnie wtedy buty z charakterystyczną wysoką cholewką i stabilnym obcasem po raz pierwszy pojawiły się na wybiegu Ralpha Laurena, tym samym potwierdzając it-factor modelu, który dotychczas kojarzone były jedynie z pracą na ranczach. Dziś noszą je natomiast wszyscy, niezależnie od pogody.

To właśnie maksymalna uniwersalność kowbojek sprawia, że można je nosić zarówno w czasie deszczu, jak i w słoneczne oraz ciepłe dni. Wydają się więc idealnym kandydatem na przełom sezonów. Jeśli jednak nadal nie jesteście przekonane do butów rodem z Dzikiego Zachodu, niech przemówi do was fakt, że to chyba najchętniej noszone buty podczas festiwali muzycznych – możecie więc mieć pewność, że to model, który poradzi sobie w każdych, nawet tych najbardziej ekstremalnych warunkach pogodowych.

Jakie buty nosić na przełomie sezonów? Wybierz Mary Jane

Wśród redaktorek i redaktorów mody mówi się, że czółenka Mary Jane nigdy nie wychodzą z mody. W końcu popularnością cieszą się od 1904 roku i choć po drodze zaliczyły kilka dłuższych przerw, zawsze powracają w wielkim stylu, by znów gościć w naszych stylizacjach jako absolutny hit sezonu. Czółenka osadzone na niskim obcasie z pojedynczym paskiem lub nawet kilkoma z przodu to model, który bez wątpienia będzie hitem tegorocznej wiosny (w końcu pojawia się w stylizacjach entuzjastek mody już od kilku dobrych miesięcy).

Nie oznacza to jednak, że ulubione buty Carrie Bradshaw z „Seksu w wielkim mieście” czy Blair Waldorf z „Plotkary” muszą czekać na kwietniowe słońce czy majowe upały. Od jakiegoś czasu eleganckie, lakierowane lub skórzane obuwie noszone jest z uroczymi skarpetkami lub rajstopami (szczególnie czerwonymi!). Jeśli więc lubicie proste, ponadczasowe i klasyczne stylizacje, a na co dzień najchętniej sięgacie po jeansy i marynarkę – Mary Jane już teraz powinny zagościć w waszych outfitach.

 

Buty na okres przejściowy, które nigdy nie zawodzą – Modne sneakersy

Wiemy, że trendy i preferencje w kwestii sneakersów zmieniają się w ostatnim czasie tak szybko, że trudno za nimi nadążyć. Nie mamy jednak wątpliwości, że nie znajdziecie bardziej ponadczasowego rozwiązania niż wygodne buty sportowe, szczególnie jeśli postawicie na klasyczny czarny model z białą podeszwą, który od lat nie wychodzi z mody. Te w końcu można kochać nie tylko przez jeden sezon, ale wiele lat. Jeśli chcecie zbudować więc stały i szczęśliwy związek ze swoją ulubioną parą sneakersów – postawcie na klasykę, a ta odwdzięczy się wam dobrym wyglądem w każdej sytuacji. Nie ma tu różnicy, czy postawicie na nieśmiertelne Conversy, Samby od adidasa czy model marki New Balance. 

Zobacz także:

O tym, że sneakersy to uniwersalne rozwiązanie świadczy m.in. fakt, że chodzimy w nich nie tylko wczesną wiosną, ale i jesienią, a także latem. Nas nie trzeba więc przekonywać, by sięgnąć po ulubiony model w okresie przejściowym. Mamy nadzieję, że was też nie. Noście go z jeansami, spodniami garniturowymi, sukienkami i spódnicami. Pasują do wszystkiego.