Makijaż mermaidcore wypłynął na fali popularności filmu „Mała syrenka”, którą ten zdobył jeszcze na długo przed premierą. Make-up z podwodnego świata inspirowany połyskującą łuską zdobiącą ogony baśniowych stworzeń stał się niekwestionowanym przebojem. A to oznacza tylko jedno. W tym sezonie makijaż musi się błyszczeć, połyskiwać i mienić. Jakiś czas temu pisaliśmy o rozświetlaczu z efektem syrenki, który w teście redakcyjnym zdobył 5/5 gwiazdek. Pomimo zachwytów, które wzbudził, wciąż było nam mało. Z tego powodu zanurkowaliśmy do naszych kosmetyczek i przypomnieliśmy sobie o cieniach do powiek z takim efektem. Potem pozostało nam już tylko poszerzenie horyzontów w pobliskich drogeriach i perfumeriach, a także ich internetowych odsłonach. Efekty poszukiwań przerosły nasze najśmielsze oczekiwania. Ostatecznie okazało się, że najlepiej postawić na płynny cień do powiek, którym błyskawicznie można wymalować efekt syrenki. W dodatku marki beauty oferują je w tylu kolorach, że każdy znajdzie coś dla siebie lub wróci z zakupów z kilkoma, bo ciężko będzie się zdecydować tylko na jego jedną wersję. Wiemy, o czym piszemy.

Cienie do powiek mermaidcore – Natasha Denona Chromium Liquid Eyeshadow

Syrenia łuska przeniesiona na powieki? To możliwe z pomocą płynnego cienia do powiek Natasha Denona Chromium Liquid Eyeshadow. Niezwykle intensywnie napigmentowana formuła robi po prostu efekt wow. Wielowymiarowe doznania kolorystyczne, które po aplikacji możemy oglądać na powiekach, zapewniają innowacyjne perłowe pigmenty na bazie krzemionki, które powodują zmianę koloru w zależności od różnych kątów odbicia światła. Dzięki temu mienią się, błyszczą, świecą, połyskują i zachowują dokładnie jej syreni ogon w promieniach słońca. Pomimo że nie jest to formuła, którą mogłyby wypróbować prawdziwe syrenki, to poza brakiem wodoodporności ciężko jej coś zarzucić. Utrzymuje się na powiekach przez wiele godzin i nie przestaje zachwycać.

 

 

 

Cienie do powiek mermaidcore – Rem Beauty Midnight Shadows

Syrenie ogony mogą różnić się kolorami. Zielony Arielki nie jest zatem jedyną inspiracją, którą można przenieść na powieki. Makijaż oka w stylu mermaidcore może bazować właściwie na dowolnej palecie. Obok najbardziej oczywistego złota i srebra i nie brakuje innych metalicznych propozycji z połyskującymi drobinkami. Różowe, fioletowe, pomarańczowe, niebieskie i inne – wszystkie mają szansę stać się głównym elementem syreniego make-upu. Nas zainteresowały między innymi propozycje Rem Beauty Midnight Shadows. Niebieski, morski, metaliczny – to słowa, które opisują jeden z nich. Skojarzenia zatem nasuwają się same. W dodatku te płynne cienie do powiek od Ariany Grande są wodoodporne, więc mogłaby po nie sięgnąć sama Arielka.

 

Zobacz także:

 

Cienie do powiek mermaidcore – Golden Rose Eye Glaze

Skoro cały czas poruszaliśmy się wokół postaci samej Arielki, to nie mogliśmy pominąć także cieni do powiek w odcieniu przeniesionym do opakowania prosto z jej ogona. Kosmetyk nawiązujący do naszej ulubionej syrenki znaleźliśmy w drogerii Cocolita. Golden Rose Eye Glaze jest dostępny w wielu odcieniach, ale kiedy zobaczyliśmy ten konkretny, to reszta już nas nie interesowała. Z nazwy niby paw, bo można go znaleźć jako odcień peacock, ale dla nas zdecydowanie mermaid. Wysoki stopień pigmentacji, łatwość aplikacji i trwałość to dodatkowe plusy zaraz po kolorze, którego szukaliśmy jako najlepszego odzwierciedlenia trendu mermaidcore na naszych powiekach. Już widzimy go w wielu wakacyjnych wydaniach.

 

 

Cienie do powiek mermaidcore – Sisley Ombre Éclat Liquide

Szukając metalicznych cieni do powiek, które pięknie się mienią i połyskują, nie mogliśmy pominąć najbardziej oczywistych kolorów. Spośród srebrna i złota postawiliśmy na to drugie. Ciepły i słoneczny odcień wydał nam się dużo ciekawszą opcją niż drugi przywołujący raczej chłodne skojarzenia, choć nie mamy wątpliwości, że oba mają szansę, żeby stać się numerem jeden w modnym makijażu. Złoty cień w płynie z błyszczącymi drobinkami wypatrzyliśmy w perfumerii Sephora. Sisley Ombre Éclat Liquide ubiera oczy w aureolę światła. Dodatkowo kosmetyk umożliwia regulowane krycie: bardzo lekkie lub bardziej intensywne. Kluczowe są bowiem za każdym razem indywidualne upodobania, w które makijaż musi się wpisywać. Tu jeden kosmetyk pozwala na zmianę podejście w zależności od nastroju czy okazji.

 

 

Cienie do powiek mermaidcore – Giorgio Armani Eye Tint

Syreni makijaż możemy stworzyć nie tylko w wielu wersjach kolorystycznych, ale również w różnych stopniach nasycenia. Co to oznacza w praktyce? Cień cieniowi nierówny i jedne mogą dawać bardzo wyrazisty efekt, a drugie bardziej subtelny. Pozwala to każdemu na znalezienie swojej własnej odsłony tego trendu makijażowego. Nieprzesadzony, ale wciąż robiący wrażenie efekt, można uzyskać z pomocą cienia w płynie Giorgio Armani Eye Tint. Ilość odcieni dostępnych w perfumieach Douglas tylko podkreśla fakt, że może się wpisać w każdy makijaż (bierzemy tu pod uwagę różne style i okazje). Sam kosmetyk to połączenie efektu pudrowego cienia do powiek, trwałości tuszu i kremowej konsystencji, co daje nam formułę zdolną zdobić nasze powieki aż do 16 godzin.

Fot. materiały prasowe