Umiejętność noszenia jeansów opanowały do perfekcji. Nawet zestawiając je z takim klasykiem jak biały T-shirt, wyglądają ekstremalnie szykownie (a może właśnie dlatego). Co nie znaczy, że od czasu do czasu nie mają ochoty na małą odmianę. Zastanawiacie się, co Francuzki noszą zamiast jeansów jesienią? My także zapragnęłyśmy poznać odpowiedź, dlatego zrobiłyśmy mały research. Za pośrednictwem Instagrama (dzięki Meta!) przeanalizowałyśmy, co dzieje się teraz na ulicach Paryża. Spośród jesiennych stylizacji francuskich influencerek wybrałyśmy trzy, które w oczy rzucają się najczęściej. Takie, które same chciałybyśmy włożyć. Wy też się nie krępujcie. Tym bardziej, że 3 stylizacje, które definiują paryski styl tej jesieni, wcale nie są trudne do odtworzenia. Być może wszystko co potrzebne, już macie w swoich szafach. A jeśli nie, podpowiadamy, jak i gdzie skompletować najbardziej pożądane zestawy. 

Co noszą Francuzki zamiast jeansów jesienią: Spódniczka mini i sweter z golfem

Od zawsze słynęły z nonszalancji, dlatego trochę na przekór pogodzie, zamiast jeansów tej jesieni Francuzki wkładają... minispódniczki. Zaczęło się już w ubiegłym roku, kiedy spódnice długości mini, mikro a nawet nano (tak, mamy na myśli ultraskąpy model Miu Miu) wróciły do łask na fali popularności estetyki z przełomu lat 60. i 70. XX wieku. Trend wciąż zresztą obowiązuje, a z Francuzkom jest z nim szczególnie po drodze. W końcu definicję paryskiego stylu, która obowiązuje do dziś, stworzyła ikona stylu z epoki, Jane Birkin. Spódniczki mini cieszą się popularnością także z innego powodu. Świetnie wyglądają w duecie z kozakami przed kolano, a to jedne z najmodniejszych butów na jesień i zimę 2023/24. Najbardziej stylowe Francuzki doskonale o tym wiedzą. Podobnie jak to, że moda lubi kontrasty, dlatego do krótkiej spódnicy wkładają zabudowaną górę – ciepły sweter z golfem. Najlepiej w rozmiarze XXL, wygodny i komfortowy. Choć zastępują go czasem także bardziej dopasowanym modelem. Głównie po to, by zarzucic wówczas na niego marynarkę (i to ona jest wówczas oversize). Taki set widziałyśmy m.in. u Chloe Lecareux i Mary Lafontan. Uzupełnieniem zestawu jest nieduża torebka z rączką do przewieszenia przez ramię, okulary przeciwsłoneczne i złota biżuteria retro. 

Co noszą Francuzki zamiast jeansów jesienią: Dzianiny od stóp do głów

Co noszą Francuzki zamiast jeansów jesienią, jeśli nie lubią marznąć? Odpowiedź jest krótka – dzianiny! Je także zresztą wylansowała Jane Birkin. W sezonie jesień-zima 2023/24 paryżanki noszą dzianiny od stóp do głów. Stawiają na swetrowe sukienki (od zupełnie swobodnych po bardziej dopasowane modele), a także komplety złożone ze swetra i spodni albo swetra i spódnicy. Fanką tego ostatniego zestawu jest choćby Anne Laure Mais, która w dopasowanej midi i krótkim sweterku (obie rzeczy w charakterystyczny warkoczowy wzór) wybrała się na pokaz Diora. Nic nie stoi także na przeszkodzie, by założyć dzianinową górę, spodnie i na nie jeszcze spódnicę. Kontrowersyjny trend z lat 2000. w tym sezonie znów ma swoje 5 minut. W tym przypadku również warto postawić na kozaki. Zamszowe modele typu slouchy, czyli z opadającą cholewką albo minimalistyczne kozaki z gładkiej skóry. Na płaskiej, pogrubionej podeszwie albo niziutkim obcasie typu kaczuszka.

Co noszą Francuzki zamiast jeansów jesienią: Denimowy total look

To, że Francuzki chcą czasem odpocząć od jeansowych spodni, nie znaczy wcale, że z denimu rezygnują w ogóle. Wręcz przeciwnie. Alternatywą dla jeansów jest w tym sezonie jeansowa spódnica maxi, której popularność zaczęła się już latem. W chłodniejsze dni Francuzki stawiają na denimowy total look i zestawiają ją z koszulą w tym samym odcieniu. By przełamać niezobowiązujący charakter stylizacji, wybierają buty w znacznie bardziej eleganckim wydaniu. Takie jak kozaki z wysoką cholewką (wspominałyśmy, że w tym sezonie są na absolutnym topie?). Hitem są te z noskiem w szpic. Wyglądają bardzo szykownie i dodają całości pazura. Kropka nad „i”? Beret! Choć to najbardziej stereotypowy element z szaf Francuzek, w prawdziwym życiu także często po niego sięgają. Choćby dla żartu. W końcu do mody od zawsze podchodzą z odrobiną dystansu.