Dwa lata temu jedna z klientek Czterech Szpaków napisała do firmy wiadomość z krótką historią, która mocno ich poruszyła i dała do myślenia. Pani używała - jak codziennie - szpakowego dezodorantu i podczas aplikacji wyczuła w piersi guzek. Dzięki temu samobadaniu - wykonanemu właściwie przy okazji i trochę niechcący – diagnostyka i leczenie mogły zostać podjęte błyskawicznie i wszystko skończyło się dobrze.

Od tamtej pory dezodorant - choć przecież to tylko kosmetyk - nabrał jeszcze większej wartości i mocy. Oprócz swojego standardowego zadania zyskał funkcję przypominającą nam o czymś ważnym - o regularnym sprawdzaniu piersi. I choć aplikowanie palcami dezodorantu to w sumie prozaiczna czynność, nad którą nawet się nie zastanawiamy, wystarczy więcej uwagi i kilka umiejętnie poprowadzonych dodatkowych ruchów, żeby zrobić z tego coś ważnego - potwierdzić swoje zdrowie.

Co do potwierdzania zdrowia, wyrażenia używane jest nieprzypadkowo. Fundacja Rak’n’Roll na co dzień wybiera właśnie ten sposób przypominania o profilaktyce. Samodzielne sprawdzanie oraz badanie piersi nie muszą się odbywać w atmosferze napięcia czy strachu - to po prostu sposób na… regularne potwierdzanie zdrowia. Na potwierdzenie, że wszystko jest okej.

Nieprzypadkowo mowa też o Rak’n’Rollu - deo, oprócz swojej edukacyjnej etykiety, to także kasa, którą Cztery Szpaki przekażą z jego sprzedaży Fundacji.

Dezodorant Wanilia i Palmaroza