Trudno chyba o bardziej szokującą wiadomość na moment przed planowanym pokazem. Branżowy opiniotwórczy serwis Business of Fashion właściwe zamieścił na swoim Instgramie oficjalną wiadomość o tym, że pokaz kultowej włoskiej marki w Szanghaju planowany na najbliższą przyszłość został odwołany. Powód? Zarzuty o rasizm. Konkretnie chodzi o video zamieszczone na popularnej platformie społecznościowej Weibo przed kilkoma dniami. Przedstawia ono chińską modelkę usiłująca zjeść włoskie jedzenie: pizzę, spaghetti i popularny włoski deser cannoli - za pomocą pałeczek. Dziewczyna wyraźnie nie wie, jak się do tego zabrać, a swoje zażenowanie stara się ukryć nerwowym chichotem. Choć materiał został z Weibo usunięty w ciągu doby (3 filmy są wciąż dostępne na Instagramie marki), zdążył dotrzeć do rzeszy odbiorców marki wywołując powszechne oburzenie i sprzeciw.

Kolejna polska marka na platformie Net-a-Porter!

Ogólny niesmak wywołany całą akcją został zdublowany przez fakt, że krótko po emisji filmu na kontach powiązanych z marką pojawiły się obraźliwe komentarze pod adresem użytkowników pochodzących z Chin. W trakcie zażartej dyskusji powstał nawet oficjalny hashtag: #BoycottDolce. Chińczycy gwałtownie sprzeciwili się przedstawianiu własnej kultury w podobny – ich zdaniem umniejszający i uwłaczający - sposób, sugerujący, jakoby byli zacofanym, zamkniętym narodem. Marka Dolce Gabbana tymczasem tłumaczy że ich konta, z których popłynęła pod adresem Chińczyków niewybredna krytyka, zostały zhakowane.

Co ciekawe, to nie pierwsza sytuacja, gdy Dolce Gabbana dosięga zmasowana krytyka na tak ogromną skalę. W 2007 roku brytyjska Advertising Standards Authority zarzuciła Włochom popularyzowanie przemocy wobec kobiet. To niestety także nie pierwszy raz, gdy marka zasługuje na poważne upomnienie – nie dalej niż rok temu Chińczycy protestowali przeciwko przedstawianiu Pekinu jako słabo rozwiniętej, zacofanej metropolii; DG finalnie została zmuszona do usunięcia obraźliwych zdjęć.

Włoscy projektanci stąpają po kruchym lodzie i nie chodzi tylko o wizerunek. Jak się okazuje, 1/3 dochodu marki pochodzi ze sprzedaży luksusowych dóbr właśnie w Chinach, gdzie znajduje jest 25 butików włoskiego brandu. Dolce Gabbana wyjdzie z tego skandalu bez szwanku?

Przewodnik po najbardziej interesujących zawodach w branży mody