Gotowe i gotowi na nową komedię romantyczną? Czy będzie to produkcja na miarę XXI wieku, ale i z gatunku tych kultowych z lat 90.? Cóż, TAKA obsada zdaje się być gwarancją sukcesu. Czy faktycznie będzie? Przekonamy się już niebawem!

„Bilet do raju” – fabuła. O czym będzie nowa komedia romantyczna z Julią Roberts?

„Bilet do raju” („Ticket to Paradise”) opowiada o rozwiedzionej parze, granej właśnie przez Julię Roberts i George’a Clooney'a, która wyjeżdża razem na Bali. Nie jadą tam jednak w celu pojednania się po latach czy oglądania pięknych widoków. Wyjeżdżają po to, aby powstrzymać swoją córkę (Kaitlyn Dever) przed wzięciem ślubu z poznanym tam chłopakiem. Wciąż są przekonani, że ślub był ich największym życiowym błędem, który popełnili wiele lat temu. Chcą przed tym uchronić swoje jedyne dziecko. Ale czy na pewno ich plan wypali?

„Bilet do raju” – obsada. Lucas Bravo u boku Julii Roberts i George'a Clooney'a?

Oprócz duetu Roberts & Clooney i wspomnianej Kaitlyn Denver wcielającej się w ich córkę, w filmie „Bilet do raju” ma pojawić się Lucas Bravo. Musimy przyznać, że ta informacja rozpaliła nasze umysły! Francuski aktor zyskał międzynarodową sławę dzięki udziałowi w bijącym rekordy popularności serialu „Emily w Paryżu” z Lilly Collins w roli głównej. Po obejrzeniu 2. sezonu serialu niecierpliwie wyczekujemy kolejnych, dlatego informacja, że 33-letniego aktora zobaczymy wkrótce (!) w nowej produkcji, bardzo nas cieszy.

„Bilet do raju” – reżyseria i scenariusz

Za reżyserię filmu „Bilet do raju” odpowiada Ol Parker. Brytyjczyk ma na koncie już między innymi taki hit jak „Mamma Mia! Here We Go Again”, czyli drugą część uwielbianego filmu „Mamma Mia” z Meryl Streep. Jest on także współtwórcą scenariusza – pracował nad nim z Danielem Pipskim. A  w jednym z wywiadów Julia Roberts wyznała, że od lat nie czytała lepszego scenariusza! Dlatego też zdecydowała się powrócić do komedii romantycznych.

Julia Roberts i George Clooney, czyli nasz ulubiony duet

Przypomnijmy, że Roberts i Clooney nie spotykają się na planie po raz pierwszy. Razem mogliśmy i mogłyśmy zobaczyć ich choćby w „Ocean’s Eleven: Ryzykowna gra”, „Ocean’s Twelve: Dogrywka” oraz „Zakładnik z Wall Street”. Według nas zawsze tworzą świetnie zgrany duet. Nic więc dziwnego, że postanowiono ich znowu połączyć w jednej produkcji.

Julia Roberts popsuje kolejny ślub?

Nie sposób też nie odnieść się do fabuły... Czy tylko ja mam wrażenie, że Julia Roberts jest stworzona do rujnowaniu ślubów (czasem też do uciekania przed nimi)? W filmie z 1997 roku „Mój chłopak się żeni” Roberts, jako Julianne, nie chce dopuścić do ślubu swojego przyjaciela z Kimberly, graną przez Cameron Diaz (która po przerwie wraca do grania!). A pamiętacie „Uciekającą Pannę Młodą”? W tym filmie Julia rujnuje kolejny ślub. Tym razem swój. Teraz do kolekcji ślubów, które chce zepsuć Julia Roberts dojdzie kolejny. Czy tym razem też jej się uda?

„Bilet do raju” – zwiastun

„Bilet do raju” – data premiery

Jesteś zainteresowana lub zainteresowany nową komedią romantyczną z Julią Roberts, George’em Clooneyem, Kaitlyn Dever oraz Lucasem Bravo? W Polsce film trafił do kin 30 września. Uroczysta premiera „Biletu do raju” / „Ticket to Paradise” miała miejsce 8 września w Barcelonie.

Zobacz także:

„Bilet do raju”: recenzje. Warto zobaczyć?

Mimo kupienia „Biletu do raju” krytycy i krytyczki wcale nie dolecieli do obiecanych rajskich zakątków. Ale też podróż nie była nadzwyczaj nieprzyjemna, a i lądowanie okazało się całkiem miękkie. 

Z Clooneyem i Roberts, którzy tworzą uroczy duet, nawet najsłabsze elementy filmu stają się znośne. Ciepła, dowcipna, mila ucieczka od rzeczywistości  – stwierdza Ben Travis z „Empire”. I opinię tę podziela wiele komentujących osób. Część z nich zwraca uwagę również na fakt, że to komedia romantyczna w dawnym stylu, że czuć w niej tradycję obrazów kręconych dwadzieścia lat temu. „Bilet do raju” nie próbuje wymyślać koła na nowo i nie obala gatunku. Nie obciąża mózgu ani nawet nie próbuje być czymś innym niż dokładnie tym, czym jest – staromodną komedią romantyczną. Osoby, które kochają staromodne komedie romantyczne, pokochają również tę produkcję  – zauważa Brian Lloyd w tekście dla „Entertainment IE”.

Innymi słowy: nie będzie to najambitniejsza rzecz, jaką zobaczycie w swoim życiu, ale zagwarantuje przyjemne spędzenie wieczoru.