Podczas tegorocznej gali rozdania Złotych Globów gwiazdy otwarcie wyraziły swój sprzeciw wobec przemocy seksualnej i molestowaniu kobiet. W geście solidarności z ofiarami zaproszeni goście ubrali się tego wieczoru na czarno. Innymi symbolami wsparcia były także przypinki Time’s Up, które gwiazdy przypięły do piersi. James Franco również opowiedział się w ten sposób po stronie kobiet. W niedzielę aktor (już po raz drugi w swojej karierze) zdobył Złoty Glob za najlepszą rolę w filmie The Disaster Artist. Niedługo po tym, kilka kobiet oskarżyło go o molestowanie seksualne.

Kevin Spacey usunięty z filmu „Wszystkie pieniądze świata” Ridley'a Scotta

Najpierw na ten temat wypowiedziała się Ally Sheedy, która zasugerowała, że to właśnie niestosowne zachowanie Jamesa wobec niej doprowadziło do zakończenia jej kariery aktorskiej. Następna była Sarah Tither-Kaplan, studentka szkoły filmowej założonej przez Franco, która wyznała, że aktor zmuszał kobiety do seksu oralnego. Kolejne kobiety wspominały natomiast incydenty, kiedy to James Franco wpadał w złość z powodu odmowy występu topless przez niektóre z aktorek. James to kolejna gwiazda w Hollywood, wobec której wystosowano zarzuty przemocy seksualnej. Lawinę oskarżeń uruchomiły doniesienia sprzed kilku miesięcy przeciwko amerykańskiemu producentowi Harvey'owi Weinsteinowi, które złożyły dziesiątki kobiet. Wśród nich znalazły się m.in. Angelina Jolie i Gwyneth Paltrow. Nazwana przed media „afera Weinsteina” pokazała rażącą skalę zjawiska, jakim jest wykorzystywanie seksualne kobiet w branży, a kolejne oskarżenia przeciwko takim gwiazdom jak Ed Westwick, Kevin Spacey czy choćby James Franco tylko to potwierdzają.