Jennifer Garner to jedna z najbardziej lubianych amerykańskich aktorek. Znana przede wszystkim ze swojej roli w filmie „Dziś 13, jutro 30” gwiazda od lat ceni sobie swoją prywatność, unika blasku fleszy i niechętnie dzieli się kulisami swojego codziennego, rodzinnego życia. Media społecznościowe 51-latki pełne są jej aktywności charytatywnej – na próżno więc szukać tam prywatnych zdjęć Jennifer czy osobistych wpisów. Są jednak wyjątki. 

Jennifer Garner we wzruszających słowach pożegnała tatę

Jennifer Garner podzieliła się smutnymi wiadomościami. W opublikowanym 1 kwietnia wpisie aktorka pożegnała się ze zmarłym tatą. W przejmującym poście podziękowała mu za „łagodną postawę i cichą siłę”. 

Mój tata odszedł spokojnie w sobotę po południu. Byliśmy z nim, śpiewając »Amazing Grace«, gdy nas opuszczał (...). Chociaż nie ma tragedii w śmierci 85-letniego mężczyzny, który prowadził zdrowe, wspaniałe życie, to wiem, że żal jest nieunikniony, czekając na nieoczekiwanych zakrętach. Jesteśmy wdzięczni za to, jak drażnił się z psotnym uśmiechem i za sposób, w jaki wymyślił rolę zawsze cierpliwego taty. Jesteśmy wdzięczni za jego etykę pracy, przywództwo i wiarę – napisała na Instagramie Garner.

Tata Jennifer Garner ostatnie chwile spędził w szpitalach pod opieką lekarzy, którzy robili wszystko, by przedłużyć życie seniora. „Wasza opieka wydłużyła mu czas na przebywanie w jego ulubionych miejscach – otoczony córkami i wnukami, kibicujący swoim ukochanym Aggies, kapitanujący łodzi, a przede wszystkim: obok swojej żony od 59 lat, naszej mamy” – tak aktorka podziękowała personelowi medycznemu.

Garner podkreśliła również, że ojciec był dla niej ogromnym wsparciem w trudnych momentach życia. Niewątpliwie był dla gwiazdy oparciem podczas rozwodu Jennifer z Benem Affleckiem, u boku którego spędziła 13 lat i z którym ma troje dzieci. Aktor szybko znalazł pocieszenie w ramionach przypadkowych kobiet, mówiono też, że dopuścił się zdrady w trakcie ich małżeństwa. Dziś Jennifer Garner jest w szczęsliwym związku z biznesmenem Johnem Millerem.