Teoria, zgodnie z którą związek z kimś, z kim wiążę nas praca skazany jest na porażkę, niestety sprawdziła się w przypadku Jennifer Lawrence 1:1. To właśnie wspólny film Mother!, nad którym pracowała z Darrenem Aronofskim (ona w jednej z głównych ról, on jako reżyser) finalnie ich podzieliła i doprowadzi do rozstania w listopadzie ubiegłego roku.

ZOBACZ TAKŻE: Oscary 2018: Dlaczego noc oscarowa znowu należała do Jennifer Lawrence? >>>

A jak będzie teraz? Idąc tym tropem można powiedzieć, że już na starcie nowy parter Lawrence jest na wygranej pozycji. Cooke Maroney trzyma się zdala od branży - handluje sztuką i jako jeden z  bardziej wziętych nowojorskich marszandów stoi na czele prestiżowej galerii i reprezentuje takich klientów jak m.in. malarz Carroll Dunham, czyli ojca Leny Dunham.

Para dała się przyłapać papparazzi już kilkakrotnie; ostatnio na podwójnej randce i już wtedy nie było wątpliwości, co do natury ich relacji – młodzi nie mogli oderwać od siebie oczu, a spojrzenia mówiły wszystko. Nie tak dawno uchwycono ich w jeszcze bardziej chwytającej za serce sytuacji, wskazującej na to, że Jennifer faktycznie czuje się w towarzystwie nowej miłości wyjątkowo swobodnie: na zdjęciach, które obiegły świat widać 27-lenią gwiazdę niesioną na plecach starczego od niej o 6 lat chłopaka. Do tego gwiazda jest bez butów – trudno powiedzieć, co działo się wcześniej, ale jedno nie pozostawia wątpliwości: jeśli osoba publiczna daje sobie całkowite przyzwolenie na to, by dać się przyłapać w takich okolicznościach, gra musi być warta świeczki.

To dobra wiadomość także dla fanów gwiazdy – jeszcze w lutym br. aktorka zarzekała się, że pomimo rozstania wciąż darzy byłego partnera uczuciem. Jak obstawiacie, czy Jennifer Lawrence uda się stworzyć z Cooke Maroney’em coś poważniejszego?  

ZOBACZ TAKŻE: Były chłopak Jennifer Lawrence znów zakochany! Spotyka się ze znaną modelką >>>