Nie ma wątpliwości, że lato to czas, gdy najchętniej bawimy się swoim wizerunkiem, eksperymentując z elementami garderoby, które przez większą część roku leży zapomniana na dnie szafy. Trzeba jednak przyznać, że wysokie temperatury za oknem i bezlitosne słońce często psują szyki i sprawiają, że stawiamy na najprostsze, najbardziej wygodne i przewiewne rozwiązania. Wówczas z pomocą przychodzą dodatki, które, dobrane w odpowiedni sposób, sprawią, że każda, nawet najbardziej basic stylizacja wzniesie się na poziom classy. Z tego względu wybrałam dodatki, bez których nie wyobrażam sobie lata. Bez nich nie wychodzę z domu.

Jestem redaktorką mody i nie wyobrażam sobie lata bez tych dodatków – pleciony koszyk

Ulubiona torebka na lato stylowych Francuzek to od lat obowiązkowa pozycja w mojej szafie na upalne miesiące. W końcu kto powiedział, że klasyczna i ponadczasowa torebka musi być czarna, skórzana i do noszenia na okrągło, cały rok? Dziewczyny znad Sekwany udowadniają, że niestandardowe formy i kolory także mają swoje miejsce na liście nieśmiertelnych dodatków, które warto mieć. A ja wierzę im na słowo. Ufam również Jane Birkin, czyli brytyjskiej gwieździe francuskiego kina, która w latach 60. XX wieku lansowała pleciony koszyk, nie rozstając się z nim ani na chwilę. Nic dziwnego. Duża i pakowna torba to nie tylko idealne rozwiązanie na urlop nad morzem, ale i świetny casualowy dodatek na co dzień. Szczególnie w dni, gdy podczas porannego biegu choć odrobinę chcę poczuć się jak turystka na lazurowym wybrzeżu.

Jestem redaktorką mody i nie wyobrażam sobie lata bez tych dodatków – złote kolczyki

Nie ma wątpliwości, że złota biżuteria to must have na lato. Przede wszystkim dlatego, że pięknie komplementuje brązową opaleniznę, którą załapałam na wakacjach lub po prostu – podczas wypoczynku w mieście. Z tego względu złote kolczyki pojawiają się w niemalże mojej każdej stylizacji w czasie upalnych miesięcy. Uwielbiają towarzystwo prostych i klasycznych elementów garderoby, a tych nie brakuje w mojej szafie. Szczególnie dobrze wyglądają m.in. z białą koszulą lub minimalistyczną sukienką maxi. To właśnie dlatego w mojej szkatułce nigdy nie brakuje złotych kół w różnych rozmiarach, które w subtelny sposób są nawiązaniem do estetyki mody z lat 90., za którą (ustalmy sobie szerze) szaleją obecnie wszyscy.

Jestem redaktorką mody i nie wyobrażam sobie lata bez tych dodatków – okulary

Bez okularów przeciwsłonecznych latem ani rusz. Przed wyjściem z domu zawsze skrupulatnie nakładam na twarz i ciało krem SPF, który skutecznie chroni moją skórę przed szkodliwymi promieniami UV. W ten sam sposób staram się dbać o oczy, które nie mają ze mną lekko (w końcu całe dnie spędzam przed komputerem). Mój ulubiony kształt oprawek? Kwadratowy z szerokimi bokami, przypominający okulary, które od kilku sezonów lansuje na swoim wybiegu Miuccia Prada, czyli dyrektor artystyczna włoskiej marki Prada. Najchętniej sięgam również po czarny kolor, który wpasuje się do każdej, nawet najbardziej wymyślnej letniej stylizacji. 

Jestem redaktorką mody i nie wyobrażam sobie lata bez tych dodatków – duże pierścionki 

Latem, gdy temperatura za oknem nie zachęca do tworzenia wymyślnych stylizacji, to właśnie dodatki sprawiają, że nawet najprostszy look wygląda classy. Z tego względu w czasie wakacji nigdy nie wychodzę z domu bez pokaźnego pierścionka. A właściwie pierścionków. Co prawda okazała biżuteria już w pojedynkę potrafi przyciągać spojrzenia i robić wrażenie. Ten efekt potęguję jednak, wybierając kilka sygnetów, które łączę z drobniejszymi i delikatnymi obrączkami. Kilka biżuteryjnych ozdób na palcach naprawdę załatwia sprawę.