To nie jest najłatwiejszy czas dla Kasi Tusk i jej rodziny. Młodsza córeczka influencerki w święta trafiła bowiem do szpitala. A konkretnie – do Szpitala Dziecięcego Polanki w Gdańsku. I to właśnie przede wszystkim tam Kasia Tusk spędziła ostatnie dni, w tym także sylwestra. Skąd wiemy? Z Instagrama.

Kasia Tusk spędziła sylwestra w szpitalu – Co się stało?

Ponieważ stan córeczki znacznie się już poprawił, Kasia Tusk znalazła czas, by zamieścić w social mediach krótki film, w którym nie tylko pokazuje, jak minęły jej ostatnie dni, ale i dziękuje swoim fanom za wsparcie.

„Dziękuję za każde miłe słowo i przepraszam, że nie każdemu jestem w stanie odpisać. Zbieramy się po roztrzaskaniu na milion kawałków, ale dzięki Zespołowi Szpitala Polanki w Gdańsku idzie to coraz sprawniej” – napisała. 

Kasia Tusk nie zdradziła, co dokładnie dolega jej córeczce, ale zapewniła, że dzięki doskonałej opiece ze strony szpitala, mała najgorsze ma już za sobą. Wyznała także, że wszystko mogło się skończyć znacznie gorzej, dlatego tym bardziej czas hospitalizacji dziecka był dla niej wyjątkowo stresujący – pełen lęku i niepewności. 

Na szczęście influencerka może liczyć nie tylko na wsparcie ze strony fanów, ale i – a może przede wszystkim – swoich najbliższych. Najlepszy dowód do niespodzianka, jaką w sylwestrową noc zrobili jej mąż, starsza córeczka oraz ich przyjaciele. Którzy, aby nie czuła się osamotniona, odwiedzili ją w szpitalu. No prawie, bo jak wiadomo, z powodu obostrzeń związanych z pandemią, odwiedziny w szpitalach są praktycznie niemożliwe. To właśnie dlatego bliscy influencerki postanowili przyjść przed szpitalne okno. Pojawili się tam tuż przed północą, w rękach trzymając zimne ognie. Skąd wiemy? Także z Instagrama, bo Kasia Tusk na jednym ze swoich InstaStory pokazała zdjęcie z tej szczególnej chwili, nie kryjąc wzruszenia. „Taki widok mam zza okna. Tęsknota nie do opisania” – napisała. I dodała: „a jednocześnie poczucie, że są bardzo blisko mnie”.


fot. Instagram.com/makelifeeasier
_pl

A my życzymy małej szybkiego powrotu do zdrowia, wierząc, że teraz będzie już tylko lepiej. 

 

Zobacz także: