Świat po raz pierwszy usłyszał o zarzutach molestowana seksualnego Kevina Spacey'ego w 2017 roku. Wówczas to aktor Anthony Rapp wyznał, że pijany i starszy o 12 lat Spacey składał mu propozycje seksualne, gdy Rapp miał zaledwie 14 lat. Po doniesieniu Anthony'ego o podobnych doświadczeniach z Hollywoodzkim aktorem opowiedziało piętnaście innych mężczyzn m.in. Tony Montana, syn Richarda Dreyfussa i aż osiem osób pracujących na planie serialu „House of Cards”. Niewiele później Kevin Spacey wydał oświadczenie, w którym oznajmił, że jest gejem. Coming out aktora spotkał się z negatywnym odbiorem osób nieheteronormatywnych z show-biznesu, które podkreślały, że jest to chęć zmienienia tematu i zamaskowania swoich przestępstw seksualnych, a także próba powiązania homoseksualizmu z pedofilią. 

W tym tygodniu sędzia Sądu Najwyższego w Los Angeles, Mel Red Recana nakazał aktorowi zapłacić 30 milionów dolarów tytułem odszkodowania twórcom serialu „House of Cards”. To koniec bezkarności dwukrotnego zdobywcy Oscara?

Kevin Spacey zapłaci 30 milionów dolarów za złamanie polityki dotyczącej molestowania seksualnego

Producenci i twórcy „House of Cards” z Media Rights Capital odcięli się od Kevina Spacey jeszcze w 2017 roku, niedługo po pierwszych zarzutach względem aktora. Usunięcie z produkcji odtwórcy głównej roli argumentowane było naruszeniem polityki firmy dotyczącej molestowania seksualnego (o nachalne i nieodpowiednie zachowanie oskarżył aktora m.in. asystent producenta). Brak Franka Underwooda w fabule serialu przyczynił się do milionowych strat, a także skrócenia szóstego sezonu aż o pięć odcinków. 

W 2020 roku studio MRC domagało się zadośćuczynienia od gwiazdora. Jego prawnicy nie chcieli jednak słyszeć o pieniężnej rekompensacie. Prawda jest taka, że chociaż Spacey uczestniczył w wszechobecnej na planie kulturze pełnej seksualnych insynuacji i niewinnych żartów, nigdy nikogo nie molestował seksualnie. Udowodniono, że kilka razy, gdy Spacey usłyszał, że jego zachowanie sprawia, że ktoś czuje się nieswojo lub jest w jakikolwiek sposób niechciany, przestawał – argumentowali. 

Decyzją Sądu Najwyższego Los Angeles Kevin Spacey oraz jego firmy M. Profitt Productions i Trigger Street Productions muszą zapłacić w sumie 29,5 mln dolarów odszkodowania i 1,5 mln dolarów za honoraria adwokatów i koszty rozprawy. Prawnicy aktora nie zgadzają się z decyzją sądu, podkreślając, że zewnętrzne zarzuty przeciwko gwiazdorowi nie mogą być brane pod uwagę w postępowaniu. Twórcy serialu nie wiedzieli bowiem o zarzutach w momencie odcięcia Spacey od produkcji  „House of Cards”.

Kevin Spacey oskarżony o napaści seksualne w Wielkiej Brytanii

To nie koniec sądowych batalii amerykańskiego aktora. W maju zeszłego roku Brytyjska Koronna Służba Prokuratorska poinformowała, że zebrała materiał dowodowy pozwalający na postawienie zarzutów 63-latkowi. Zarzuty, jakie zostały postawione Kevinowi Spacey dotyczą przestępstw seksualnych, których miał dopuścić się w latach 2005-2013. Aktor był wówczas dyrektorem artystycznym londyńskiego teatru szekspirowskiego The Old Vic.

Kevin Spacey usłyszał zarzuty dwóch napaści z marca 2005 roku, jednej napaści z roku 2013 oraz napaści i „doprowadzenia do penetracyjnej czynności seksualnej bez zgody” z 2008 roku.

Zobacz także: