Nie wyobrażamy sobie bez nich codziennej pielęgnacji. Dlatego w naszych kosmetyczkach zajmują stałe miejsce. Tym bardziej, że to kosmetyki polskich marek. W dodatku – kosmetyki naturalne. Gwarantujemy więc, że nie uczulają, ani nie obciążają skóry. Wręcz przeciwnie – są dla niej zbawieniem: oczyszczają, nawilżają i koją. Sprawdźcie, co dokładnie potrafią, a następnie sięgnijcie po nie. Zwłaszcza, że zapłacicie za nie mniej niż 30 zł, a będziecie wyglądać jak milion dolarów! 

Dobre, bo polskie – Kosmetyki, za które zapłacisz mniej niż 30 zł

Hydrolat oczarowy, Ministerstwo Dobrego Mydła

Hydrolaty to kosmetyki, od których już się uzależniłyśmy. Spryskanie twarzy po porannym myciu i wieczornym demakijażu w ułamku sekundy przynosi orzeźwienie i świetnie nawilża. A to tylko podstawowe z korzyści, bo zależnie od tego, po jaki hydrolat sięgniemy, możemy liczyć na kolejne profity. Szczególnie polecamy hydrolat oczarowy, który znajdziecie w ofercie polskiej marki Ministerstwo Dobrego Mydła, która słynie z naturalnych produktów tworzonych zgodnie z zasadami tradycyjnego rzemiosła. 

Hydrolat z oczaru wirginijskiego Ministerstwa Dobrego Mydła sprawdzi się w przypadku każdej cery, szczególnie zalecany jest jednak przy skórze trądzikowej, podrażnionej czy naczynkowej, a to dlatego, bo łagodzi wszelkie podrażnienia i niedoskonałości (przyspiesza gojenie drobnych ranek). Przy okazji delikatnie zmiękcza skórę, oczyszcza ją i przygotowuje na przyjęcie kremu. Po jaki sięgnąć? czytajcie dalej. 

Żel pod prysznic Róża Kadzidłowiec, Yope

Nasze kolejne uzależnienie? Żel pod prysznic marki Yope, a konkretnie – Róża Kadzidłowiec. Choć tak naprawdę lubimy je wszystkie, to właśnie ten skradł nasze serca obłędnym, nieco orientalnym zapachem, który długo utrzymuje się na skórze, działając jak perfumy. Ale to nie koniec jego zalet. Ten Żel pod prysznic Yope nie tylko doskonale oczyszcza skórę, ale i dzięki polifenolom z róży francuskiej zapewniają jej świeżość i nawilżenie, przy okazji regenerując skórę. Chroni także przed działaniem wolnych rodników. Ekstrakt z kadzidłowca z kolei koi skórę i przyczynia się do poprawy jej jędrności. Tak, to wszystko robi „zwykły” żel pod prysznic!

Puder enzymatyczny do oczyszczania twarzy Faceboom 

Kolejny hit? Enzymatyczny puder do oczyszczania twarzy marki FaceBoom. Tak, puder oczyszczający. Jak działa? Przed użyciem należy wstrząsnąć słoiczkiem, a następnie suchymi palcami wysypać odrobinę na wewnętrzną część dłoni. Dodać odrobinę wody i wymieszać palcem aż do uzyskania jednolitej konsystencji. W tej postaci nałożyć na lekko wilgotną skórę, delikatnie wmasować, a następnie spłukać. Efekt? Dokładnie oczyszczona, gładka, jedwabista i pełna blasku cera. To zasługa: mąki owsianej (mistrzyni w oczyszczaniu porów!), ekstraktu z papai – o działaniu łagodzącym podrażnienia i wygładzającym wszelkie nierówności i oleju abisyńskiego, który pobudza skórę właściwą do regeneracji. 

Krem do twarzy z olejkiem z róży myWONDERBALM, Miya

A skoro cera jest już dokładnie oczyszczona, pora sięgnąć po krem. Najlepiej krem do twarzy z olejkiem z róży polskiej marki Miya, który równie skutecznie łagodzi zaczerwienienia i nawilża cerę. Tonizuje, rozświetla i poprawia jej koloryt. Szybko się wchłania i nadaje się pod makijaż. To zasługa zawartych w nim olejków: słonecznikowego, sezamowego i makadamia, ekstraktu z alg i witaminy E. Bo o róży już przecież wspominałyśmy.

Multifunkcyjny peeling do twarzy Resibo

Jeśli zaś lubicie peelingi, radzimy sięgnąć po wielofunkcyjny peeling marki Resibo, który przyspiesza odnowę naskórka, poprawia poziom nawilżenia skóry i wyraźnie ją wygładza, zmniejszając zmarszczki. A to jeszcze nie wszystko. Zawarta w nim biała glinka, sprawia, że peeling nie tylko delikatnie złuszcza skórę, ale i ją odżywia, a także absorbuje nadmiar sebum i łagodzi podrażnienia. Tym bardziej, że pomaga w tym także mąka owsiana. Promienna cera o ładnym kolorycie gwarantowana. A to wszystko za mniej niż 30 zł. Po ten polski kosmetyk po prostu trzeba sięgnąć.

Zobacz także: