Są takie buty, które zawsze będą nam się kojarzyć z konkretnymi filmowymi bohaterami. Białe tenisówki Keds, w których Frances "Baby" Houseman, czyli Jennifer Grey tańczyła na moście w Dirty Dancing, kultowy model Nike Cortez nieodłącznie przypominający nam Forresta Gumpa, czy w końcu białe sneakersy adidas z trzema niebieskimi paskami i żółtymi sznurówkami, będące dla każdego fana filmografii Wesa Andersona jednym z najważniejszych elementów filmu Podwodne życie ze Stevem Zissou. I o ile dwa pierwsze wymienione bez problemu można kupić, a zwłaszcza Nike Cortez będące obecnie chyba jednym z najgorętszych fasonów sneakersów na rynku, w przypadku tych noszonych przez bohatera granego przez Billa Murray'a tak łatwo już nie jest.

Fani butów Zissou przez lata, a warto dodać, że od premiery Podwodnego życia... upłynęło ich trzynaście, błagali markę adidas o wypuszczenie modelu Rom Trainers (bo właśnie tak nazywa się ten model, co wzięło się od jego debiutu na Olimpiadzie w Rzymie w 1959 roku) sygnowanego nazwiskiem postaci stworzonej przez Andersona. W tej sprawie wystosowano nawet kilka petycji, aż w końcu adidas postanowił spełnić tę prośbę i do sprzedaży trafiło 100 modeli adidas Zissou. Można było je kupić tylko podczas paryskiego festiwalu „We Love Green”, gdzie w owych sneakersach wystąpił również znany z Podwodnego życia... Seu Jorge, którego można zobaczyć filmie oraz usłyszeć na ścieżce dźwiękowej.

Buty pojawiły się też w sklepie internetowym Wes-Anderson.com. I jak można się domyślić, wyprzedały się w mgnieniu oka. Dla pocieszenia w ofercie ciągle znaleźć można inne modele adidas - Superstar, Gazelle i NMD - nawiązujące do kultowego designu Zissou. Ale to już nie to samo...